Matki z dziećmi mają tutaj pod górkę
Popularna wśród mieszkańców zielona niecka na Marcelu, zwana Szluchtą, staje się pięknie zagospodarowanym zakątkiem. Jest plac zabaw, boisko do piłki nożnej, ławki. Niestety, problemem są schody.
Popularna wśród mieszkańców zielona niecka na Marcelu zwana Szluchtą staje się pięknie zagospodarowanym zakątkiem. Jest plac zabaw, boisko do piłki nożnej, ławki. Nasz czytelnik zwraca uwagę, że wszystko było w porządku, gdyby nie wybudowane niedawno schody. Uniemożliwiają one lub znacznie utrudniają poruszanie się kobiet z wózkiem lub ludzi niepełnosprawnych.
Nietrafiona decyzja
– Sam wiem, bo wraz z przyjacielem i jego żoną wnosiłem i znosiłem wózek. Kobieta sama tego nie zrobi, chyba że przejdzie dookoła tej niszy. Trochę daleko i na pewno odstrasza niejednego. Myślę, że jest to nietrafiona decyzja osób odpowiedzialnych za ten projekt. Pochylnia byłaby lepszym rozwiązaniem. Dziwi mnie, że tego nie zrobiono. Zwłaszcza, że tyle mówi się o walce ze schodami – pisze nasz Czytelnik.
Skutek oszczędności
– Podjazd dla wózków będzie. Mamy gotowy projekt, tylko na ten rok zabrakło pieniędzy. Musieliśmy poszukać oszczędności w budżecie i to zadanie przejdzie na przyszły rok – mówi Piotr Śmieja, zastępca burmistrza. Schody pochłonęły 56 tys. zł. Pochylnia według kosztorysu inwestorskiego ma kosztować około 25 tys. zł. Zostanie zbudowana od strony ul. Mielęckiego, w okolicach jadłodajni. Schody umożliwiają zejście do Szluchty w dwóch miejscach. Jedne postawiono z myślą o mieszkańcach osiedla Wieczorka. Drugie znajdują się w rejonie ulic Pocztowej, Mielęckiego i Czecha.
Szałasy w lipcu
Zastępca burmistrza zapowiada, że jeszcze w lipcu zostaną postawione dwa góralskie szałasy z ławkami i stolikami, a także kominek na grilla. Na słupie zamontowano kamerę monitoringu miejskiego, dzięki której łatwiej pilnować bezpieczeństwa osób spędzających czas na Szluchcie. Jest to również oko na wandali. Piotr Śmieja podkreśla, że ludzie akceptują taki sposób zagospodarowania Szluchty. – Od mieszkańców wpłynęła propozycja, by zimą urządzić na skarpie zjeżdżalnię dla sanek. Jest to bardzo ciekawa propozycja. Rozważamy ją. Chcemy ją tak urządzić, żeby było to bezpieczne dla dzieci – mówi Piotr Śmieja.
(tora)