By pomóc wystarczy kilka minut
Strażacy po raz pierwszy włączyli się do ogólnopolskiej akcji, która w skali kraju przeprowadzona została po raz piąty. Przedsięwzięcie udało się sfinalizować dzięki zaangażowaniu pszowskiego Honorowego Klubu Dawców Krwi PCK i miejscowej jednostki OSP.
W wakacje potrzeba więcej
11 lipca, w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, pojawiło się 23 śmiałków – 13 mężczyzn i 10 kobiet – którzy zdecydowali się wspomóc potrzebujących. – Sądzę, że to dobry wynik. Zresztą każda ilość krwi jest cennym darem – mówi Adam Porwoł, prezes HKDK z Pszowa. – Zawsze warto ratować życie i zdrowie, szczególnie w okresie letnim, gdy krwi potrzeba więcej – dodaje prezes, który sam oddał już 90 litrów krwi.
Kto może być dawcą?
Przede wszystkim osoba, która nie ma problemów zdrowotnych. Przykładowo po operacji, tatuażu należy odczekać pół roku. W przypadku szczepień, czas znacząco skraca się do 48 godzin. Z kolei osoby po przeszczepach, przebytych żółtaczkach czy malarii w takich akcjach nie mogą uczestniczyć w ogóle. – Oddajemy krew po to by pomóc, a nie zaszkodzić. Stąd konsultacje lekarskie i ankiety, które pomagają zweryfikować stan zdrowia i uświadamiają potencjalnym dawcom, czy aby na pewno mogą w takiej akcji uczestniczyć – mówi Adam Brudny, mszański radny i zarazem członek OSP. – Zbiórkę krwi chcemy w przyszłości kontynuować, tym bardziej, że współpraca z HKDK z Pszowa układała się znakomicie. Warto wspomnieć, że w propagowanie akcji włączył się nasz proboszcz. On także namawiał do udziału w przedsięwzięciu – uzupełnia.
(mag)