Dlaczego zasypano basen w Skrzyszowie?
Wraz z kolejnymi falami upałów mieszkańcy Godowa coraz bardziej wzdychają za odkrytymi kąpieliskami, których w gminie nie ma. Starsze pokolenie pamięta czasy kiedy w Skrzyszowie, przy tutejszej szkole, działał odkryty basen. W lecie przychodziły tam tłumy dzieci.
Basen był zniszczony
Basenu dawno już nie ma. Został zasypany. Kto i kiedy nakazał zlikwidować basen – tego nie wiadomo. – To chyba było za wójta Piechaczka – zamyśla się Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. – A może jednak za wójta Pękały. Nie pamiętam dokładnie, sporo lat minęło. Dziś trudno powiedzieć, kto wydał taką decyzję, czy ówczesny administrator czyli skrzyszowska szkoła, czy też gmina – mówi Adamczyk. Udało się za to ustalić przyczyny. Basen podobno był bardzo zniszczony. Miał porozrywaną nieckę, która nie nadawała się już do remontu. Zastrzeżenia miał sanepid.
Same przeszkody
Po basenie pozostał pusty plac przy szkole, na którym być może powstanie w przyszłości boisko. Dzieciom zaś jedynie pozostało słuchanie opowiadań jak to kiedyś fajnie w Skrzyszowie było. Było, bo na to, żeby odkryty basen w gminie powstał szans nie ma.
– Dziś nie da się tak po prostu zbudować takiego obiektu. Trzeba spełnić szereg wymagań, od środowiskowych po sanepidowskie. Budowa takiej inwestycji sporo by kosztowała. W okolicznych gminach jedynie Jastrzębie i Rybnik, a więc duże miasta, stać na utrzymanie odkrytych kąpielisk – argumentuje wójt.
W Mszanie basen mają
Mieszkańcom pozostaje patrzeć na sąsiednią Mszanę, gdzie odkryty basen mają. To mniej więcej równolatek dawno zasypanego basenu, który był w Skrzyszowie. Tam też istniały spore zakusy by go zasypać. Tłumaczono je w podobny sposób – spore zniszczenia i przeszkody sanitarne. W zeszłym roku wydawało się, że nic nie uratuje go przed definitywną rozbiórką. Na zamknięcie nie zezwolili jednak mieszkańcy. Interweniowali w naszej redakcji. Efekt? Basen wyremontowano. – Codziennie odwiedza nas kilkadziesiąt dzieciaków – mówi Martyna Warło, ratownik na mszańskim basenie.
Artur Marcisz