Bez kredytu się nie obejdzie
Gmina zaciągnie prawie 6,5 mln kredytu na sfinansowanie deficytu budżetowego.
Przy uchwalaniu budżetu na 2010 rok, założono, że wpływy do gminnej kasy będą o 10 mln zł mniejsze niż planowane wydatki. Okazało się, że nie jest tak źle, głównie dzięki niższym kosztom prowadzonych inwestycji. – Na przykład koszt wykonania drogi do strefy spadł z 14 mln zł do 9,5 mln po przetargu – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Mimo oszczędności gmina musi zaciągnąć 6,4 mln kredytu na pokrycie wydatków inwestycyjnych. – Sporo remontujemy i budujemy, ale to wiąże się ze wzrostem wydatków a przez to i zadłużenia. Obecnie przed zaciągnięciem pożyczki wynosi 720 tys. zł – podkreśla Beata Kałusek, skarbnik gminy.
Spłata kredytu potrwa 5 lat, począwszy od roku przyszłego.
(art)