Nie uległem naciskom
– Praca w radzie gminy musi być kreatywna. Należy zrezygnować z prywatnych interesów na rzecz ogółu – mówi Stanisław Woryna, radny z Mszany, wyróżniony srebrnym odznaczeniem zasłużonych dla województwa śląskiego. Nagrodę z rąk Bronisława Karaska, reprezentanta Sejmiku Śląskiego, odebrał na ostatniej sesji, 13 września.
Woryna z radą w Mszanie związany był od początku jej istnienia. Swą funkcję pełnił przez dwie kadencje. Podkreśla, że droga do samorządności łatwą nie była, a to, że nie ulegał naciskom uważa za swoją najmocniejszą stronę.
Radny radzi
Słaba znajomość przepisów, brak zaangażowania, populizm – to zdaniem wyróżnionego wady obecnych samorządowców. – Jestem przekonany, że większość z nich, podejmując uchwały, nie wie o co chodzi – wytyka Woryna.
Jego zdaniem radni nie powinni pełnić swojej funkcji dłużej niż dwie kadencje, bo wiele pozytywnego wnosi się tylko na początku. – Każda nowa miotła dobrze zamiata – podsumował z uśmiechem zasłużony.
Ludzie są obojętni
Oberwało się też mieszkańcom gminy. Za największą porażkę Woryna uznaje ich obojętność i brak inicjatyw. Jak zaznacza, ludzie nie wierzą w to, że mogą decydować o działalności swojej gminy. A to błąd. Wyróżniony mieszkaniec Połomi, choć nieco z boku, to jednak wciąż aktywnie uczestniczy w życiu gminy.
(mag)