Czy oszczędzamy energię?
Uczestniczący w niej Bernard Błaszczyk – podsekretarz stanu w ministerstwie środowiska zwracał uwagę, że samorządy lokalne mają wiele możliwości zwiększania efektywności energetycznej i ograniczania emisji dwutlenku węgla. Wśród stosunkowo prostych rozwiązań jest ograniczanie emisji z transportu – dzięki działaniom z zakresu organizacji ruchu można znacznie ograniczyć zużycie paliw, a dzięki zastosowaniu biopaliw w transporcie publicznym wyeliminować emisję CO2. Można ograniczyć również emisję ze składowania odpadów. Inną jeszcze szansą na duże oszczędności energii dla lokalnych samorządów jest racjonalne oświetlenie ulic – mówił wiceminister Błaszczyk. Zastąpienie tradycyjnie stosowanych lamp sodowych lampami diodowymi pozwoli zaoszczędzić bardzo znaczące ilości energii, a w efekcie nawet odzyskać koszty inwestycji. Rezerwy – stwierdził – są również w zaopatrzeniu w wodę i odbiorze ścieków.
Nie ma pieniędzy
Z kolei wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński przekonywał uczestniczących w katowickiej konferencji samorządowców oraz reprezentantów przedsiębiorstw energetycznych z województwa śląskiego o tym, jak duże możliwości energooszczędności tkwią w budynkach, które odpowiadają za zużycie 40 procent energii. Tymczasem oszczędności można zyskać np. poprzez lepsze zarządzanie energią i administrowanie infrastrukturą techniczną budynków, czy też skuteczną termomodernizację obiektów. Podczas debaty wielokrotnie podkreślano, że obecnie wiele samorządów lokalnych nie prowadzi żadnych działań ukierunkowanych na zmniejszenie zużycia energii i ciepła. Miasta i gminy wciąż bowiem nie inwestują w efektywność energetyczną, zasłaniając się brakiem środków lub pilniejszymi potrzebami. Dlatego tak niewiele samorządów dysponuje dziś lokalnymi programami energooszczędności, dostosowanymi do gminnych programów inwestycyjnych.
Oszczędzanie będzie obowiązkiem
Często przyczyną tego stanu jest – jak wynika z wypowiedzi podczas katowickiego panelu o energooszczędności – nie tylko brak niezbędnych środków, lecz także świadomości, że publiczne pieniądze zainwestowane w oszczędzanie energii elektrycznej i cieplnej zwracają się szybko, a zaoszczędzone w przyszłości środki można wydawać na inne cele. Ma się to radykalnie zmienić po wprowadzeniu w życie przygotowywanej właśnie przez rząd nowej ustawy o efektywności energetycznej, przewidującej wzorcową rolę sektora publicznego w podnoszeniu efektywności energetycznej. Będzie to możliwe poprzez m.in. obligatoryjne oszczędzanie energii w sektorze publicznym, a więc także w samorządach lokalnych. Dlatego tym bardziej dużym zainteresowaniem cieszyły się przedstawione przez Andrzeja Koniecznego – zastępcę prezesa WFOŚiGW w Katowicach oraz Ewę Maniecką – kierownika Zespołu Ochrony Atmosfery – prezentacje możliwości dofinansowania przedsięwzięć, służących energooszczędności i ochrony klimatu ze środków Funduszu, który był zresztą głównym partnerem konferencji, zorganizowanej przez ogólnopolski miesięcznik „Nowy Przemysł”.
Śląsk pożera energię
Nieprzypadkowo tak ważna debata o energooszczędności w gminach i regionach odbyła się w Katowicach. Jak podkreślali przysłuchujący się jej wojewoda Zygmunt Łukaszczyk i marszałek województwa Bogusław Śmigielski – to w regionie śląskim, gdzie znajduje się największe zagęszczenie elektrowni i ciepłowni oraz dużych, wciąż jeszcze energochłonnych zakładów, jak w soczewce kumulują się wszystkie problemy związane z koniecznością ochrony klimatu i dostosowania naszej gospodarki a także dziedzin życia publicznego do wymagań europejskich w zakresie ograniczenia zużycia energii oraz stosowania odnawialnych źródeł energii
(eco)