Nie chcemy baraków pod oknami
Mieszkańcy bloków przy ul. Wyszyńskiego protestują i piszą do prezydenta.
Sprawa dotyczy baraku postawionego kilka tygodni temu przez jednego z drobnych przedsiębiorców. Obiekt znajduje się przy ul. Wyszyńskiego, pomiędzy drukarnią a Liceum Ogólnokształcącym nr 2. Mieszkańcy twierdzą, że kontener, w którym znajduje się sklep spożywczy szpeci okolicę i zasłania widok z najniższych pięter bloku.
Mieszkańcy się podpisali
– Kto zezwolił na takie coś? Przecież tam nawet bieżącej wody nie ma – irytuje się Roman Kołaczyński, prowadzący działalność w pawilonie obok. Przygotował protest skierowany do władz miasta. Podpisało się pod nim ponad dwudziestu mieszkańców. Twierdzą, że barak postawiono bez pozwolenia starosty. – To nieprawda. Mamy wszystkie dokumenty. Poza tym te podpisy mieszkańców to jakaś fikcja. Ci ludzie przychodzą do nas na zakupy i mówią, że nie wiedzieli co podpisywali – twierdzi właścicielka sklepu.
Ma pozwolenie
Teren, na którym kontener stanął należy do miasta. – Wydzierżawiliśmy go pod przeszklony pawilon zaprezentowany nam w formie graficznej, który ma zastąpić ten obecny. Osoba prowadząca tam działalność poprosiła o okres przejściowy, do czasu zainstalowania schludnego budynku. Zgodnie z umową ma to nastąpić do końca listopada – wyjaśnia Barbara Chrobok, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Dodaje, że właściciel sklepu dysponuje zezwoleniem starosty na postawienie obecnego kontenera.
(raj)