Wójtowie pewni swego
Mowa o wójcie Lubomi Czesławie Burku, Mariuszu Adamczyku, który jest wójtem Godowa i gospodarzu Marklowic Tadeuszu Chrószczu.
Dobrze nas oceniają
– Kiedy pierwszy raz zostałem wybrany wójtem miałem kilku kontrkandydatów, a kampania była dość ostra. Teraz chyba ludzie nie mają takiego pociągu do władzy. Myślę też, że po prostu dobrze oceniają to co dzieje się w gminie – uważa Czesław Burek. Podobnego zdania jest Adamczyk. – Kierunki rozwoju gminy nakreślone przeze mnie w mijającej kadencji najwyraźniej odpowiadają większości mieszkańców i stąd też brak kontrkandydata – mówi z kolei Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Brak rywala, brak obietnic
Wobec braku rywali do wójtowskiego urzędu gospodarze wspomnianych trzech gmin rezygnują z klasycznej kampanii wyborczej pełnej haseł i obietnic. Czesław Burek nie organizuje nawet spotkań z wyborcami. – Ludzie mnie znają – uważa. Nie oznacza to jednak, że nie widzi przed sobą wyzwań. Burek za główne cele w przyszłej kadencji wyznacza sobie doprowadzenie do podpisania przez gminę korzystnych umów odszkodowawczych z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej, budującym zbiornik przeciwpowodziowy oraz skanalizowanie przynajmniej części gminy. Z kolei Adamczyk chce kontynuować modernizację gminnej infrastruktury, głównie w oparciu o dotacje zewnętrzne. Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic za główne cele w przyszłej kadencji wymienia budowę kanalizacji oraz budowę mikrooczyszczalni. To są zamierzenia priorytetowe. Nie planuje rozbudowy infrastruktury, a jedynie utrzymanie tego, w co udało się zainwestować w ostatnich latach. Gmina wspierać będzie także organizacje społeczne, kluby sportowe i zadania z dziedziny profilaktyki zdrowotnej.
(art)