Parafia Wilchwy z siedzibą w Mszanie budzi kontrowersje
Z wnioskiem o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego do Urzędu Gminy w Mszanie zwrócił się wikary Stanisław Czempka. Z jego inicjatywy, od lipca ubiegłego roku, mieszkańcy wodzisławskiej dzielnicy Wilchwy mogą uczęszczać na nabożeństwa do kaplicy św. Wawrzyńca. Teraz ksiądz zabiega o możliwość wybudowania nieopodal niej kościoła. Ma tutaj powstać nowa parafia.
Kaplica nie świeci pustkami
Sam pomysł był odpowiedzią na potrzeby mieszkańców tej części dzielnicy Wilchwy, którzy narzekali, że do parafii Matki Boskiej Częstochowskiej mają za daleko. I rzeczywiście, wbrew przypuszczeniom, że kaplica św. Wawrzyńca będzie świeciła pustkami, w nabożeństwach w niej odprawianych uczestniczy tłum wiernych. Stąd też ksiądz Czempka zamierza swój cel realizować i nie poprzestać na kaplicy.
Pierwotnie kościół miał powstać dokładnie w tym miejscu, gdzie stoi kaplica, a więc na terenie byłej oczyszczalni ścieków, przy ulicy Armii Ludowej. Okazało się, że na taką lokalizację nie pozwala zbyt grząskie podłoże. Budowę świątyni trzeba było zaplanować gdzie indziej. Wybór padł na działki w Mszanie. – Zgodnie z planami kościół znajdzie się na obrzeżach naszej gminy. Z informacji, które posiadamy część mieszkańców chce oddać gruntu za darmo – mówi Aleksandra Tkocz, kierownik działu inwestycji.
Walka o parafian
Decyzja podzieliła mieszkańców. Ci z obrzeży gminy, mimo zapewnień urzędników, że przekazanie działek nie pociągnie za sobą zmiany granic, obawiają się, że staną się ofiarami takich właśnie podziałów. Chcą także pozostać w swojej parafii. – Ulice Krótka, Akacjowa, Turska i Skrzyszowska mają należeć do nowej parafii, a nie wszyscy godzą się na takie rozwiązanie – mówi Roman Tatarczyk, radny, którego sprawa kościoła dotyczy osobiście. – Jestem związany z parafią św. Jerzego w Mszanie i nie chcę nic w tej sprawie zmieniać – dodaje zażenowany.
Zdecyduje biskup
Sprawy nie komentują zarówno ks. Krystian Gawleński, gospodarz parafii św. Jerzego w Mszanie, jak i ks. Stanisław Czempka. Podział jednak jest nieunikniony. Jak przekonuje Kuria Metropolitarna w Katowicach konkretne decyzje jeszcze nie zapadły. O granicach parafii decyduje dekret biskupa diecezjalnego, który jest poprzedzony konsultacjami z proboszczami.
Zapaść muszą jednak decyzje w sprawie zmiany planów zagospodarowania przestrzennego. O losach kościoła w niedalekiej przyszłości zadecydują radni z Mszany.
(mag)