Kontrowersyjna przeprowadzka koni
WODZISŁAW – Nie wszystkim podoba się pomysł przeniesienia miejskiego ośrodka jazdy konnej do Rogowa
– Nic o tym nie wiem by granica naszego miasta się zmieniła. Nie pamiętam byśmy nad tym głosowali – mówił podczas ostatniej sesji radny Ryszard Zalewski. Nawiązał w ten sposób do sprawy, o której pisaliśmy przed tygodniem. Prezydent zdecydował, że pięć koni należących do miasta zostanie przeniesionych z ośrodka w Kokoszycach, administrowanych przez Kurię Metropolitarną w Katowicach, do prywatnej stadniny koni „U Kaczyny” w Rogowie. Tutaj utrzymanie koni ma być tańsze. – W takim razie może basen i inne obiekty też budować poza granicami miasta? – dodał Zalewski. Pytał także czy decyzja ta była konsultowana z radnymi.
– Tym tematem zajmowała się m.in. komisja oświaty sportu i kultury – mówił prezydent Mieczysław Kieca. Dodał, że w Rogowie ośrodek będzie się rozwijał, a w przyszłości być może przejmie go stowarzyszenie, na bazie którego powstanie klub jeździecki. – Będzie tam możliwość organizacji imprez i festynów rodzinnych co w Kokoszycach było utrudnione – wyjaśnia prezydent Kieca.
W sprawie pojawił się także wątek przeniesienia ośrodka do stadniny jaką w Jedłowniku dysponuje Dariusz Kozielski. – W tym miejscu nie istnieje możliwość prowadzenia całorocznej opieki nad końmi. Zimą byłby problem – mówi Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia.
– To bzdura – odpowiada Dariusz Kozielski. – Nasze konie mają zapewnioną opiekę całoroczną bez żadnego problemu. Już dawno zaproponowałem prezydentowi by przeniósł konie i opłacił jedynie instruktora, którego miasto i tak utrzymuje. Wówczas nie ponosiłby żadnych innych wydatków. Nie skorzystał – kończy Kozielski.
(raj)