Mieszkańcy mogą tworzyć projekty uchwał. Będą też wiedzieć jak każdy radny głosował
WODZISŁAW – Po trzech latach dyskusji miasto ma nowy statut.
W ubiegłym tygodniu radni przegłosowali uchwałę zmieniającą statut miasta. To akt prawny regulujący zadania, strukturę organizacyjną i sposób działania miejskich władz.
Fikcja czy wyjście do mieszkańców?
Najważniejsze nowości to wprowadzenie tzw. inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. Grupa wodzisławian będzie mogła przygotowywać projekty uchwał i przedkładać je pod obrady rady miejskiej. Nie będzie to jednak łatwe. Po pierwsze, pod projektem musi się podpisać tysiąc mieszkańców (rady dzielnic walczyły o obniżenie tej liczby do 500 – bezskutecznie). Po drugie autorzy projektu muszą wskazać jakie będą konsekwencje finansowe wprowadzenia w życie danej uchwały. Na przykład, gdy zaproponują wybudowanie boiska, powinni wskazać ile to szacunkowo będzie kosztować i ile należy wydać rocznie na jego utrzymanie. W przygotowaniu takich danych pomogą miejscy urzędnicy.
Podnieść rękę i przycisnąć guzik
Druga ważna zmiana to wprowadzenie głosowania rejestrowanego. Radni wyposażeni zostaną w maszynki do głosowania, dzięki którym będziemy wiedzieć jak każdy z nich głosował w konkretnej sprawie. Wydruki głosowań będą dołączane do uchwał i publikowane także w internecie.
Dyskusja nad nowym statutem trwała od ponad trzech lat. Już pod koniec stycznia 2009 r. radny Jan Grabowiecki złożył w biurze rady projekt uchwały wprowadzającej głosowanie imienne i inicjatywę uchwałodawczą mieszkańców. Ówczesny przewodniczący rady miejskiej Lech Litwora pozorował działania zmierzające do wprowadzenia zmian w życie. Sprawa nabrała tempa, gdy jego miejsce zajął właśnie Jan Grabowiecki. – To ważne zmiany dla wodzisławian, które pozwolą im bardziej uczestniczyć w życiu miasta. Ponad 600 gmin w Polsce wprowadziło podobne zapisy. Jestem pewien, że z ich realizacją również i my nie będziemy mieli problemów – mówi Jan Grabowiecki.
(raj)