Przydomowe oczyszczalnie zamiast kanalizacji?
LUBOMIA – W przyszłym roku wójt chce uruchomić program dofinansowań.
Wygląda na to, że gmina definitywnie zrezygnuje z budowy sieci kanalizacyjnej na rzecz tańszych rozwiązań.
– W związku z brakiem kanalizacji i planów jej budowy w najbliższym czasie nasi mieszkańcy coraz częściej pytają o możliwość dotacji do przydomowych oczyszczalni – mówił podczas ostatniej sesji rady gminy Bogusław Wawrzyńczyk.
– Jeśli chodzi o kanalizację to jest czas kilku lat, pewnie 4-5, w których nie możemy liczyć na bezzwrotne dotacje unijne. Tymczasem na samą Lubomię i Grabówkę potrzebujemy około 65 mln zł. Ale nie możemy bezczynnie czekać do 2015 roku, kiedy posypią się kary. Dlatego jakieś rozwiązanie na miarę możliwości gminy musimy znaleźć – przyznał Czesław Burek, wójt Lubomi.
Chcą dotować co najmniej połowę kosztów
Zdaniem wójta przydomowe oczyszczalnie to na pewno projekt bardziej bezpieczny pod względem finansowym niż kanalizacja – tyle się ich zabuduje na ile wystarczy pieniędzy. Przy tym można pozyskać dofinansowanie i pożyczki na ten cel chociażby z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Skoro taka oczyszczalnia kosztuje w granicach 10–12 tysięcy złotych, to dotacja musiałaby wynieść więcej niż połowę. Ale temat musimy rozeznać. Myślę, że więcej będzie można powiedzieć, kiedy gminny budżet zasilą środki ze sprzedaży gruntów w czaszy zbiornika, czyli wiosną przyszłego roku – dodał wójt.
Uszczelnić szamba
Alternatywą dla przydomowych oczyszczalni, przynajmniej dla części gminy, może być wykorzystanie ewentualnej oczyszczalni na Szczypiołkach w Nowych Nieboczowach, która obsługiwać będzie nową wieś (o ile przeprowadzi się tam odpowiednio duża liczba mieszkańców). Będzie to oczyszczalnia segmentowa a więc z możliwością rozbudowy w przyszłości i podłączenia do niej nie tylko mieszkańców nowej wsi. Być może zostanie na jej terenie wybudowany również punkt zlewczy ścieków. To zdaniem wójta powinno nieco obniżyć cenę za wywóz ścieków z szamb i skłonić mieszkańców do ich częstszego opróżniania, przy jednoczesnej konieczności ich uszczelnienia, czyli wymianie na zbiorniki bezodpływowe.
(art)