Zwolnienia możliwe mimo sprzeciwu prokuratury?
RADLIN – Wyjście awaryjne dla zwolnień podatkowych
Lidia Chrzan, radca prawny magistratu zaproponowała rozwiązanie, dzięki któremu zostaną zachowane zwolnienia podatkowe nawet jeśli miasto przegra z prokuratorem w sądzie.
Za dużo słów
Przypomnijmy pokrótce, że prokurator rejonowy w Wodzisławiu zakwestionował w kilku punktach zeszłoroczną uchwałę rady miejskiej o zwolnieniach w podatku od nieruchomości na rok 2011. Podobnie zresztą prokurator podważył uchwały m.in. Pszowa, Rydułtów i Wodzisławia. Uznał, że władze Radlina przekroczyły swoje kompetencje dając zwolnienia konkretnym podmiotom. Są to stowarzyszenia wykorzystujące budynki miejskie na remizy OSP i osoby fizyczne posiadające działki drogowe. Prokurator stwierdził, powołując się na ustawę o podatkach i opłatach lokalnych, że samorządy mogą zwalniać tylko określone rodzaje nieruchomości. Jednak przepisy muszą być tak oględnie sformułowane, by nie można było z nich wywnioskować wprost, kto na tych ulgach skorzysta. Dla prokuratora użycie w uchwale słów stowarzyszenia i osoby fizyczne było krokiem za daleko. – My przed wojewódzkim sądem administracyjnym bronimy się, że użycie tych słów jedynie przybliża zakres przedmiotowy zwolnienia. Natomiast podobnie broniły się inne miasta i wiemy, że ze skutkiem negatywnym – mówi Lidia Chrzan.
Nowy opis rozwiąże sprawę?
Pani mecenas wymyśliła, aby wycofać podważane przez prokuratora sformułowania i zastąpić je innym opisem. Zwolnienia obejmą więc grunty i budynki zajęte na potrzeby ochrony przeciwpożarowej oraz działki drogowe za wyjątkiem nieruchomości zajmowanych na potrzeby działalności gospodarczej. Zaproponowane zmiany przyjęła w formie uchwały rada miasta 1 grudnia na sesji. Uchwałę będzie sprawdzała Regionalna Izba Obrachunkowa lub nadzór prawny wojewody. Jeśli nie stwierdzą żadnych błędów, zwolnienia na rok 2011 będą obowiązywać po staremu, nawet gdyby miasto przegrało z prokuratorem. – Rzadkością jest ingerencja w podatki z mocą wsteczną. Ale bronimy się tym, że ustawa dopuszcza w nadzwyczajnych przypadkach taką możliwość, jak również, że nie uchwalamy podatków tylko zwolnienia, czyli coś co jest korzystne dla mieszkańców. Cała otoczka, do której się przyzwyczailiśmy, że prawo nie działa wstecz, dotyczy nakładania obowiązków. Naszym zdaniem skoro jest to zwolnienie, a nie nakładanie podatków, możemy to zrobić teraz podejmując uchwałę, która miałaby zastosowanie w roku 2011 – tłumaczy Lidia Chrzan. Oczywiście w najgorszym scenariuszu gdyby miasto przegrało z prokuratorem i gdyby nowe zmienione przepisy okazały się niezgodne z prawem, wtedy urząd musiałby naliczyć podatek od nieruchomości na 2011 rok. Nikt tego na razie nie bierze pod uwagę. Raczej wszyscy są dobrej myśli. Jeśli pomysł radcy prawnej wypali, podobne zapisy zwalniające z podatku władze Radlina będą stosować również w kolejnych latach.
(tora)