Komendant zrezygnował z pieniędzy
GODÓW – Strażakom musi wystarczyć po 17 tys. zł.
Strażacy-ochotnicy dostaną 68 tys. zł z budżetu gminy na bieżące utrzymanie 4 jednostek działających w Godowie. Słychać głosy, że to za mało.
Ogółem pula środków jakie zostaną przeznaczone na straże pożarne w przyszłym roku jest o 10 tys. zł niższa niż w tym roku. Na ten temat dyskutowano na wspólnym posiedzeniu komisji rady gminy, która opiniowała projekt budżetu. – Średnio przypada po 17 tys. zł na jednostkę. Uważam, że to za mało. U nas w Łaziskach na samą energię i opał idzie 14 tysięcy. Na resztę zostanie nam jedynie 3 tys. zł. Przecież to niewiele – uważa radny Brunon Pyrchała, który jest członkiem OSP Łaziska. Jak podkreśla, jego jednostka nie ma takiego komfortu jak część innych, które znajdują się przy ośrodkach kultury. My mamy duży obiekt, którego nikt inny nam nie utrzymuje. Sami musimy wszystko opłacić – przekonuje Pyrchała.
– Robiliśmy symulacje i uważamy, że te kwoty są wystarczające do utrzymania jednostek – odpowiada Beata Kałusek, skarbnik gminy. Przy okazji wymiany zdań na temat finansowania straży po głowie oberwał nieobecny w czasie dyskusji komendant straży. – To komendant oddając 10 tysięcy nadwyżki do budżetu sam podciął sobie gałąź. Mówiłem mu o tym – wypalił radny Pyrchała. – Nie wiem co powiem kolegom ze straży – dodał nieco załamany.
(art)