Awantura o remont ubikacji w domu kultury
CZYŻOWICE – Woleli żeby pieniądze przeznaczyć na inne zadania
Radnym z Czyżowic nie spodobał się zaproponowany przez wójta podział środków na inwestycje w Czyżowicach.
– Nasza rada sołecka kiedy dowiedziała się o podziale pieniędzy była mocno zdziwiona. Raz, że Czyżowice dostały pieniędzy mało, to jeszcze zupełnie nie na te zadania na które żeśmy oczekiwali – powiedział radny Jerzy Rebeś, który odczytał na sesji list rady sołeckiej Czyżowic. List wyrażał owe niezadowolenie.
Jedną z większych inwestycji wykonanych w tym roku w Czyżowicach ma być odbudowa rowu przy ulicy Strażackiej, co pochłonie 170 tys. zł. 120 tys. zł. trafi na kolejną już modernizację Wiejskiego Domu Kultury. Tym razem prace obejmą sanitariaty. Te zadania zdaniem radnych nie są aż tak pilne. – Tymczasem na remont ulicy Dworcowej dostaliśmy raptem 200 tysięcy. Z potrzebnych 3 milionów – denerwował się radny Marian Jureczka, zarazem sołtys Czyżowic.
Wójt sam dobrze wie czego potrzeba
– Podobne larum było w zeszłym roku ze strony Turzy. Pamiętajmy, że musimy dbać o całą gminę. W tym roku padło na Czyżowice, które dostaną nieco mniej pieniędzy i musimy to przeżyć – odpowiada Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Dodaje, że remont WDK, związany głównie z wymianą sanitariatów, to kwestia wizerunkowa. Bo WDK jest często odwiedzany nie tylko przez mieszkańców Czyżowic, ale również przez osoby z innych miejscowości. – Dlatego dziwi mnie psioczenie ze strony rady sołeckiej na to, że dajemy środki na ten remont. Przecież to jest wstyd jak te ubikacje wyglądają, z tymi drucikami zamiast porządnej spłuczki, z tymi zerwanymi kafelkami – nie kryje zdziwienia Oślizło.
Centralne planowanie?
– To wygląda jak sterowanie centralne za czasów komuny. My postulujemy jedne rzeczy a wójt do wykonania przedstawia inne – uważa sołtys Czyżowic. – Ja też jestem mieszkańcem Czyżowic i widzę co jest potrzebne – odpiera zarzuty wójt Gorzyc.
W czasie dyskusji oberwało się również szefowej WDK. – Bo jak chce ławeczki czy coś innego, to do rady sołeckiej potrafi przyjść i się dogadujemy. Szkoda, że w tym przypadku poszła prosto do urzędu gminy, nie informując nas, że jest takie zapotrzebowanie – stwierdził sołtys Jureczka.
Dyrektorka zaprzecza. – Ubikacje są w tak fatalnym stanie, że klienci od nas odchodzą. Prosiłam radę sołecką rok temu o wsparcie tego zadania. Bez skutku. Rada odpowiedziała, że nie leży to w jej gestii – odpowiada Bibiana Dawid, szefowa WDK Czyżowice.
(art)