List do redakcji
W sprawie tekstu opublikowanego 3 stycznia pt. „Leszek Blanik: „Z zazdrością i nienawiścią nie ma co dyskutować””
Drogi panie Leszku, sparafrazuję pana słowa następująco: „Z próżnością i pychą nie ma co dyskutować”. Jestem zdegustowany i zdecydowanie przeciwny stawianiu pomników osobom żyjącym, nawet bardzo zasłużonym. Popatrzmy ile czasu trwa proces kanonizacyjny bł. Jana Pawła II od chwili Jego śmierci, pomimo tego, że życie Papieża było bez zarzutu. Natomiast mały Radlin chcąc na chwilę zaistnieć na rynku mediów nazwał sobie budynek im. Leszka Blanika i to jeszcze za przyczyną działań ojca Leszka, który być może miał w tym interes, by jego nazwisko zachowało się dla potomności, ale dlaczego wmieszał w to miasto? Głupota i nic więcej. Jeżeli stary Blanik miał zamiar ochrzcić coś imieniem swojego syna, to powinien to zrobić nadając nową nazwę stowarzyszeniu, któremu szefuje. Wtedy firma nazywałaby się np. „Klub Gimnastyczny Radlin im. Leszka Blanika”, tablicę o tej treści zawieszono by na budynku i byłoby po krzyku, ale nadawanie obiektom miejskim nazwy osób, jak wspomniałem żyjących, jest sporym nadużyciem. Chociaż nie jestem mieszkańcem Radlina lecz Wodzisławia Śląskiego, to jednak czuję się bardzo zniesmaczony postawą niektórych samorządowców naszego powiatu.
Z poważaniem Edgar Garden