Niewielkie zainteresowanie wykładem szefa Ruchu Autonomii Śląska
GOŁKOWICE – Jerzy Gorzelik przekonywał do idei pogłębionej samorządności
We wtorek 10 stycznia w Gołkowicach odbyło się otwarte spotkanie wodzisławsko–żorskiego koła Ruchu Autonomii Śląska. Zainteresowanie wśród postronnych okazało się niezbyt duże, chociaż organizatorzy twierdzą coś innego. – Osób przybyłych na spotkanie było tyle, ile się spodziewaliśmy. Może nawet nieco więcej – twierdzi Dawid Prochasek, działacz RAŚ.
Rządy regionalne
Zjawiło się nieco ponad 30 osób. Był nie tylko Jerzy Gorzelik, członek zarządu Województwa Śląskiego, szef RAŚ, ale także inni działacze Ruchu – Janusz Wita, radny sejmiku wojewódzkiego i Paweł Polok, który w ubiegłych wyborach kandydował z listy RAŚ do senatu.
Szef Ruchu przedstawił wykład na temat proponowanej decentralizacji państwa. Przekonywał do idei pogłębionej samorządności regionów. Wskazywał, że centralnie sterowane państwo nie zaspokaja potrzeb swoich obywateli tak dobrze jak zdecentralizowane, w którym główny ciężar zarządzania spada na samorządy regionalne, zwane przez Gorzelika rządami regionalnymi. – Nawet najgorzej działający samorząd wypełnia swoje zadania wobec obywateli lepiej niż centrala – uważa Gorzelik.
Więcej zwolenników, mniej członków
Gość mówił też o konieczności zmiany polityki fiskalnej. Podatki miałyby być zbierane przez samodzielne regiony, zaś te dzieliłyby się nimi z rządem centralnym. – Chodzi o to, żeby mieszkańcy regionu mieli poczucie tego, że mają wpływ na wydawanie wypracowanych przez nich środków – podkreśla Gorzelik.
Na spotkaniu poruszano również bieżące sprawy Ruchu. – Zastanawia mnie to, że mamy wielu sympatyków, ale niestety nie przekłada się to na członkostwo w naszej organizacji – zauważył Andrzej Kiełkowski, związany z RAŚ radny powiatu rybnickiego.
(art)