Nawet dla jednej osoby warto to robić
WODZISŁAW – Uczennice II LO przypominają o tradycji i zachęcają do otwierania drzwi
Kolędnicy przed naszymi drzwiami to już rzadkość. Co jakiś czas pojawiają się przebierańcy próbujący wydobyć z siebie jakieś dźwięki, jednak ich postawa częściej denerwuje odbiorców niż wyzwala uśmiech na twarzy. Liczą raczej na łatwy zysk niż na pochwały odbiorców tych mizernych występów. To powoduje, że odbiór dzisiejszych kolędników jest negatywny.
Uczennice II Liceum Ogólnokształcącego w Wodzisławiu na czele z katechetką Anną Gasz-Michalską postanowiły to zmienić. W czwartek 12 stycznia kilkuosobowa grupa wyruszyła z gitarą do bloków przy ul. Wyszyńskiego. Był anioł, diabeł i betlejemska gwiazda. Dziewczęta zadbały o dobry wygląd. Początkowo nie było łatwo. Drzwi otwierało niewielu lokatorów, choć wizyta kolędników zapowiada była wcześniej przez księdza na kolędzie. – I tak było warto to zrobić. Nawet dla jednej osoby było warto – mówi Agnieszka Mika, uczennica z „Dwójki”. W najbliższy czwartek ponownie wyruszy z koleżankami na osiedle. Dziewczęta nie czekają na zapłatę. – Absolutnie nie bierzemy pieniędzy. Nie robimy tego dla kasy – dodaje inna uczennica Tatiana Szulik.
(raj)