Talary schodzą na pniu
RADLIN W błyskawicznym tempie rozchodzą się monety 6 talarów radlińskich.
Z niektórych punktów dystrybucyjnych już zniknęły, w innych, np. w Miejskim Ośrodku Kultury, kończą się. Oznacza to, że mieszkańcy chcący kupić sobie na pamiątkę okolicznościową monetę wybitą na 15-lecie miasta nie powinni czekać. Władze miasta nie przewidują zamówienia dodatkowej partii talarów. – Zastanawialiśmy się: bić nowe monety czy nie bić. Podjęliśmy decyzję, żeby nie – mówi Zbigniew Podleśny, zastępca burmistrza. Urzędnicy nie chcą dopuścić do sytuacji, by talary zalały miasto i lądowały w szufladach jako niepotrzebne kawałki metalowego złomu. Ograniczona liczba monet powoduje, że ich wartość sentymentalna i kolekcjonerska rośnie.
(tora)