Kto uporządkuje piaskownię?
GODÓW Gmina Godów zgodnie z zapowiedzią skorzystała z prawa pierwokupu części piaskowni w Godowie, która do tej pory znajdowała się w użytkowaniu wieczystym WPBP Sterkovny-Kruszbet.
Wcześniej Kruszbet zamierzał całą piaskownię sprzedać przedsiębiorcy z Rybnika. Ten planował składować tu materiał, pozyskiwany z rybnickiej firmy Utex. Znajdować się w nim miały uboczne produkty spalania węgla w elektrowniach. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowali mieszkańcy Godowa. Dlatego 21 maja radni podjęli uchwałę o skorzystaniu z prawa pierwokupu, zaś 2 dni później wójt Godowa podpisał stosowny akt notarialny. Gmina zapłaci za grunty o powierzchni 7,3 ha 182 tys. zł.
Jeszcze w czasie podejmowania decyzji o zakupie włodarze gminy brali pod uwagę, że kupują piaskownię z obowiązkiem rekultywacji. Teraz zmienili zdanie. – Po rozeznaniu tematu stoimy na stanowisku, że obowiązek rekultywacji spoczywa na barkach tego, kto zdegradował teren. Znamy takie przypadki. Zresztą wynika to z ustawy o ochronie środowiska – wyjaśnia Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. – Oczywiście będziemy się domagać od Kruszbetu, by z tego obowiązku się wywiązał – dodaje Adamczyk.
Zgodnie z obecnie obowiązującym planem rekultywacji, piaskownię należy zrekultywować zasypując ją kilkoma milionami ton mas ziemnych i gruzu. Gmina zamierza wnioskować o zmianę tego projektu, tak by uniknąć konieczności przywożenia do piaskowni materiałów zasypowych, co wiązałoby się ze znacznym wzrostem ruchu ciężarówek na terenie gminy. – O kierunku trudno na razie mówić. Nie wiemy do końca w czyich rękach pozostanie reszta piaskowni. Być może jednak pójdziemy w kierunku rekreacyjnym, bądź przygotujemy się pod zabudowę jednorodzinną – mówi wójt.
(art)