Gospodynie od 60 lat
Mszana – 60-lecie Kółka Rolniczego i Koła Gospodyń Wiejskich w Połomi
W ubiegłym tygodniu gospodynie i rolnicy z Połomi świętowali 60-lecie Koła Gospodyń Wiejskich i Kółka Rolniczego. Po mszy św. odprawionej w połomskim kościele uczestnicy zebrali się w ośrodku kultury. Wśród gości byli parlamentarzyści, radni wojewódzcy, a także Andrzej Krawczyk, prezes Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
Kury i kaczki z pomocą
Kiedy w 1952 roku zakładano w Połomi KGW liczyło ono 230 członkiń. Początkowo Koło organizowało kursy gotowania, szycia, haftu, panie wyjeżdżały na wycieczki. W latach 80-tych, w czasach kartek na mięso, dzięki współpracy z Kółkiem Rolniczym w Łaziskach, które prowadziło hodowlę drobiu, rolnicy i gospodynie z Połomi zaopatrywali się tam w pisklęta kur, kaczek i gęsi, co było znacznym wsparciem dla rodzin. – Pamiętam też, że w latach 60-tych, kiedy na rynku brakowało rajstop, czy podkolanówek nasze gospodynie takie właśnie podarunki otrzymywały z okazji Dnia Kobiet – mówi Maria Trojan, przewodnicząca KGW, która należy do Koła od początków jego założenia.
Niepokonany święcelnik
Dziś KGW w Połomi skupia 128 osób. Najstarsza członkini ma 88 lat, najmłodsza jest przed trzydziestką. Obecnie panie z Koła biorą udział w dożynkach, organizują wycieczki, pielgrzymki, spotkania bożonarodzeniowe i wielkanocne. Znane też są poza granicami gminy, a to głównie za sprawą umiejętności kulinarnych. Ich święcelnik – ciasto drożdżowe z farszem z wędlin i boczku, przygotowywany na Wielkanoc święci triumfy na wystawach kulinarnych w całej Polsce. Przedstawiany był m.in. w Warszawie, Toszku i Katowicach. Panie brały też udział w programie o gotowaniu z Remigiuszem Rączką.
Rolady i swojski kołocz
Podczas jubileuszu, który uświetniły występy chóru „Połomianka” i grupy „Olzanki”, zasłużonym paniom zostały wręczone odznaczenia. Maria Trojan odebrała Srebrną Odznakę Honorową za Zasługi dla Województwa Śląskiego, zaś całe KGW wyróżniono Złotą Odznaką Honorową. Pięć kobiet: Maria Salamon, Renata Salamon, Irena Wita, Maria Wita i Maria Polok otrzymały Order Serca – Matkom Wsi, przyznawany za działalność społeczną na rzecz wsi.
Nie zabrakło też śląskiego obiadu z roladami i kluskami. Na stole pojawiły się również duszone żeberka, kotlety i klopsiki. A na deser był tradycyjny kołocz autorstwa połomskich gospodyń, które nie żałowały do ciasta swojskiego masła, sera i mleka.
– Działalność KGW jest bardzo potrzeba. To odskocznia od codziennych zajęć i możliwość spotkania się we wspólnym gronie – mówi Maria Trojan. – Nie narzekamy na brak „narybku”. Obecnie dwie panie szykują się, by wejść do naszego Koła.
(abs)