Szaleją na quadach, przybywa ofiar
Gminy
Policji brakuje ludzi do ścigania quadowców
Dwie osoby zostały ranne w wypadku z udziałem quada, do którego doszło w nocy z 12 na 13 października w Marklowicach. Kwadrans przed północą policja została wezwana na ulicę Wiosny Ludów. Kierujący quadem suzuki 28-letni mieszkaniec Marklowic skręcając z ulicy Wyzwolenia w Wiosny Ludów nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i doprowadził do wywrócenia maszyny. Ranny został kierowca i jego 27-letni pasażer. Obaj zostali przewiezieni do szpitala w Wodzisławiu. Jak się okazało, kierowca był pijany. Na policyjnym alkomacie wydmuchał 1,8 promila alkoholu. Za swój czyn stanie przed sądem. To kolejny groźny wypadek z udziałem quada w ostatnich dniach w powiecie wodzisławskim. 6 października 26-latek potrącił 3-letniego chłopczyka bawiącego się na rowerku. Malec w stanie ciężkim trafił do szpitala. Te zdarzenia tylko nasilają krytykę mieszkańców. Tymczasem policja narzeka na brak ludzi do pracy.
Więcej policyjnych patroli po tragicznym wypadku z udziałem kierowcy quada
Zabawa w quadową ciuciubabkę?
Gogołowa Ostatnio burzę komentarzy z kierowcami quadów w roli głównej wywołało tragiczne zdarzenie w Gogołowej. 6 października 26-latek kierujący quadem, jadąc po drodze dojazdowej do posesji potrącił chłopca poruszającego się na rowerku. 3-latek z poważnymi obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala. Quad, którym jechał mężczyzna nie był zarejestrowany ani ubezpieczony.
Quadem na zakupy
Na terenie gminy Mszana problem z quadami występuje głównie właśnie w Gogołowej. – Niektórzy nawet do sklepów przyjeżdżają quadami – mówi wicewójt Błażej Tatarczyk. – To niedopuszczalne.
Policjanci potwierdzają, że o ile z problemami na drogach jakoś sobie radzą, prowadząc kontrole trzeźwości, czy prędkości, to w przypadku quadów przegrywają. – Mówiąc wprost to walka z wiatrakami – mówi nadkom. Mariusz Zieliński, zastępca naczelnika wodzisławskiej drogówki. – Te pojazdy stały się bardzo popularne. Mamy wiele zgłoszeń od mieszkańców, natomiast nie zawsze potrafimy dojechać tam, gdzie quady się poruszają. Problemem nie jest brak samochodu terenowego, ale ludzi. Dajmy na to mieszkaniec zgłasza problem z quadem. On to widzi, bo jest na miejscu, ale patrol musi nieraz pokonać 20 – 30 km, żeby dojechać z drugiego końca powiatu. A zdarza się, że kiedy przyjedzie, to szukaj wiatru w polu.
Kto kogo pilnuje?
Nadkomisarz wyjaśnia, że policjanci drogówki pilnują porządku przede wszystkim na głównych drogach, które generują największe zagrożenie w ruchu. Na łąki i bezdroża patrole nie są wysyłane. Obszary te mogą być pilnowane przez policjantów dorabiających na dodatkowej służbie finansowanej przez gminę. Tak dzieje się np. w Marklowicach. Zadaniem policjantów jest m.in. kontrolowanie bezdroży, ponieważ w tej gminie również jest problem z quadami. – Przy czym prawda jest taka, że jeśli pojawi się radiowóz, to nikt tymi pojazdami nie jeździ. Radiowóz znika i jazda na całego. Można odnieść wrażenie, że to nie my ich pilnujemy, a oni nas. Bardzo chciałbym zadowolić wszystkich, bo po to służymy, żeby mieszkańcy powiatu byli zadowoleni, ale momentami sami nie wiemy, gdzie ręce włożyć. Mamy do obsługi 800 km dróg, a czasem tylko 2 patrole na zmianie – mówi nadkomisarz.
Dodatkowe patrole i kontrole
Po wypadku w Gogołowej wójt gminy Mszana rozmawiał z policją na temat zwiększenia liczby patroli i kontroli osób urządzających wyścigi quadami po drogach gminnych. Ma się to odbywać w ramach dodatkowej służby policji, finansowanej przez gminę. Na ten rok Mszana na takie ponadnormatywne patrole zaplanowała 20 tys. zł. Jak mówi nadkomisarz Zieliński, w ramach dodatkowych patroli realizowane są przede wszystkim żądania mieszkańców i samorządowców, związane z poprawą stanu bezpieczeństwa w gminie. Tak więc, jeśli teraz w Gogołowej większe oczekiwania dotyczą kontroli quadów, policjanci jeszcze bardziej będą zwracali uwagę na ten problem. Dodatkowo temat quadów będzie poruszany także w szkołach, w ramach policyjnych pogadanek dotyczących bezpieczeństwa.
Każdy sobie rzepkę skrobie
– Ale najważniejsza i najbardziej istotna edukacja to ta, prowadzona przez rodziców – dodaje nadkomisarz Zieliński. – Byłem kiedyś świadkiem, jak po jednej z pogadanek matka, odbierając dziecko ze szkoły, zamiast przejść z nim po oznakowanym przejściu dla pieszych, ciągnęła je poza pasami, bo tam było bliżej. Jeśli tak ma to wyglądać, to żadne pogadanki w szkołach nic nie pomogą.
Marnym pocieszeniem jest fakt, że quady nie są tylko problemem naszego powiatu. Nadkomisarz mówi, że na całym świecie trwa zabawa z policją w ciuciubabkę. Jeśli nie zmieni się świadomość ludzi, to żadne zakazy, ani najsurowsze kary nie rozwiążą problemu.
(tora, abs)
Problemy w innych gminach
Mszana nie jest jedyną gminą zmagającą się z quadami. W Marklowicach głównie młodzi ludzie w weekendy rozjeżdżają tymi pojazdami lasy i drogi. Problem sygnalizowali policji radni. W Radlinie o quadowcach mówi się wprost: plaga. Niszczą ścieżki spacerowe i rekreacyjne w parku leśnym na Obszarach. Swego czasu mówiło się tam nawet o wytyczeniu terenu dla amatorów tej jazdy, ale okazało się, że w Radlinie nie ma odpowiedniej działki.