Zagrali na Zakręconym Hajd Parku
RYDUŁTOWY – Za nami pierwsza edycja Zakręconego Hajd Parku. 13 października na scenie Rydułtowskiej Fikołkowni Rafa zaprezentowało się 6 młodych zespołów z regionu. Dziś na łamach “Nowin Wodzisławskich” przybliżamy pierwszą trójkę wykonawców.
Walfad
Zespół gra muzykę z pogranicza rocka progresywnego. W lipcu tego roku przygotował materiał demo w studiu No Fear Records. Nagrania są dostępne w sieci (youtube, myspace). Niedawno komisja pod przewodnictwem Piotra Kosińskiego pozytywnie oceniła materiał zespołu. WALFAD pokonał kilkanaście kapel z całej Polski i dostał się do półfinału festiwalu Sophiscapes, w którym dzięki głosom internautów zajął drugie miejsce gwarantujące udział w finale. – 20 października zagramy w krakowskim Klubie Studio przed zespołem Quidam. Z finalistów jury wybierze zespół, który zagra następnego dnia przed szwedzką gwiazdą, The Flowers King – informują muzycy. Członkami zespołu są uczniowe I LO w Wodzisławiu Śląskim oraz tegoroczny absolwent tej szkoły, Daniel Rodzoń. Choć za oficjalną datę początku działalności uznają 2 września 2011r., to trzon zespołu spotkał się pierwszy raz już w kwietniu tego samego roku. W tamtym czasie Wojciech Ciuraj realizował się w blues-rockowym zespole Zakład. Nabywał w ten sposób doświadczenia studyjnego i scenicznego. Splot zdarzeń spowodował, że młody muzyk postanowił założyć swój własny zespół. Pierwszymi członkami Walfad zostali: Maksym Frączek (gitarzysta prowadzący) i jego klasowy kolega Radosław Sitek (gitara basowa). Młodzi muzycy grali w trójkę covery takich zespołów jak: Cream, Dżem, Deep Purple, Jimmy Hendrix Experience. Niedługo potem okazało się, że do równoległej klasy chodzi perkusista chętny do współpracy – Kacper Kucharski. Początki szkolnej kapeli nie były łatwe, ale we wrześniu 2011 zespół zmobilizował się do tego, by tworzyć swoją muzykę. – Każdy ma swoje inspiracje, jednak stronnictwo progresywne w zespole przeważa. Największy wpływ wywarły na nas takie zespoły jak Jimi Hendrix Experience, Rush, Radiohead, Porcupine Tree, Deep Purple. Teksty pisze Wojtek, który jest też autorem większości muzyki. Komponuje również gitarzysta prowadzący, Maksym .
Szczebel
Jesteśmy grupą, która współpracuje razem już od 1,5 roku. Do tej pory mamy na swoim koncie koncerty mniejszej wagi oraz występ podczas Dni Pszowa. Poza tym mieliśmy okazje grać kilka koncertów charytatywnych oraz kilka bardziej kameralnych na imprezach szkolnych. Każdy z nas preferuje inny styl ciężkiej muzyki. Jest to źródło wielu sporów, lecz dzięki temu tworzymy swój własny styl. Na początku skupialiśmy się na „coverowaniu” naszych ulubionych zespołów typu Metallica czy Iron Maiden, ale możemy zdradzić, że mamy już coś swojego i myślimy, że niebawem uda się coś razem nagrać. Małymi krokami chcemy realizować wcześniej postawione cele. Największym ogranicznikiem naszego zespołu jest szkoła. Podejrzewamy, że gdyby nie obowiązki z nią związane, moglibyśmy codziennie spotykać się i bawić się muzyką godzinami.
Drenkrom
Pomysł założenia zespołu powstał w wyniku wiary w sprawczą moc muzyki i siłę przyjaźni oraz z powodu niezgody na otaczającą nas rzeczywistość, gdzie absurdalne sytuacje serwowane są zarówno przez los, miłościwie nam panujących, jak i bliźnich. Data powstania protoskładu ginie gdzieś w mrokach niepamięci, jednak – jak donosi ówczesny skryba Jarząbek – była to druga połowa pierwszej dekady XXI w. Po licznych perturbacjach i zawirowaniach w składzie zespołu, okazało się, że basista został perkusistą, perkusista – informatykiem, basista – gwiazdą, gitarzysta – basistą, a wokalista – hodowcą -amatorem kleszczy syberyjskich. Za sprawą cudu lub, jak kto woli, kosmicznej energii rządzącej się tylko sobie znanymi prawami, podstawowy skład zespołu powiększył się kolejno o: następnego wokalistę, gitarzystę solowego, saksofon i klawisze, trębacza i puzonistę. Gramy energicznego punk rocka z domieszką ska i szczyptą osobistych fascynacji każdego z nas – a gramy, bo lubimy.
(źródło: drenkrom.band.pl)