Burmistrz Magiera w ogniu pytań
Zakończył się cykl spotkań burmistrz Barbary Magiery z mieszkańcami Radlina. Można go określić mianem festiwalu skarg i zażaleń oraz pochwał i podziękowań. Z przewagą tych pierwszych.
RADLIN Burmistrz Barbarze Magierze towarzyszyła świta współpracowników. W spotkaniach wzięli udział jej zastępca, urzędnicy oraz szefowie niektórych jednostek miejskich, którzy wraz z panią burmistrz odpowiadali na nurtujące mieszkańców pytania. Każde z czterech spotkań miało podobny harmonogram. Najpierw uczestnicy dowiedzieli się o konieczności wprowadzenia tzw. ustawy śmieciowej, która zacznie obowiązywać od 1 lipca. Za niektóre jej założenia na urzędników spadł grad zarzutów. – Nie dziwimy się, że się oburzacie – mówiła podczas spotkania w Miejskim Ośrodku Kultury burmistrz Magiera i wielokrotnie wyjaśniała, że jest to rządowa ustawa, a nie wymysł władz Radlina. – Ale stawkę opłat akurat wy ustalacie. Mówicie, że będzie to między 10 a 15 zł miesięcznie od każdego mieszkańca. Czyli drożej niż teraz! – irytował się jeden z mieszkańców Biertułtów. W odpowiedzi od wiceburmistrza Zbigniewa Podleśnego usłyszał, że te kwoty to szacunki i wyliczenia, które każda gmina musi poczynić na podstawie wielu zmiennych. Kwestią zapalną był też temat segregacji śmieci na osiedlach. – Kto to będzie sprawdzał? Każdy może powiedzieć, że segreguje śmieci i przez to płacić mniej, a w rzeczywistości nie będzie segregował – zauważyła przytomnie jedna z radlinianek. – Musimy nauczyć się solidarności i tego, że ona zobowiązuje. Bo jeśli sąsiad nie będzie segregował a zadeklaruje inaczej, to później, nie od razu, reszta zapłaci więcej – wyjaśniła pani burmistrz.
Dobry ten rok
Kolejne punkty spotkań dotyczyły m.in. komunikacji miejskiej, której kształt po wyjściu Wodzisławia Śląskiego z MZK ulegnie zmianie, zakończonych i rozpoczętych inwestycji, na które w tegorocznym budżecie zarezerwowano 15 mln zł, czy stanu finansów. – Ten rok, choć się jeszcze nie skończył, należy uznać za dobry. Udało się zaoszczędzić dużo środków, budżet mimo kryzysu znajduje się na bezpiecznym poziomie – zapewnił skarbnik Waldemar Machnik.
Gorąco w Sokolni
Spotkanie w hali Sportowej im. L. Blanika toczyło się w gorącej atmosferze, a kolejka do zadawania pytań zdawała się nie mieć końca. Wiele pytań dotyczyło budowy kanalizacji. – U mnie kopali wzdłuż i wszerz działki. Jak wróciłam z wczasów, zobaczyłam pozostawioną w ziemi dziurę. Kiedy poprosiłam, żeby ją zakopali, usłyszałam, że chcę ich naciągnąć – relacjonowała rozżalona mieszkanka ulicy Puszkina. Kobieta otrzymała zapewnienie, że problem zostanie rozwiązany.
Pochwały w MOK-u
– Pani burmistrz, chcemy podziękować za festyn z okazji zakończenia lata i za dożynki. Bardzo dobrze przygotowane – nie szczędził pochwał mężczyzna w jasnej kurtce. Z kolei inna mieszkanka doceniła decyzję o przejęciu przez Radlin od powiatu wodzisławskiego utrzymania powiatowych dróg i chodników na terenie miasta. – Mam nadzieję, że w tym roku wszystkie drogi będą pięknie odśnieżone. Kiedyś Radlin z tego słynął, ale przez ostatnie lata było różnie – zauważyła. Podczas spotkania w MOK-u nie zabrakło jednak krytyki, na przykład pod kątem straży miejskiej, która zdaniem niektórych niedostatecznie karze właścicieli piesków – tych uchylających się od sprzątania po swoich pupilach.
(mas)