Radni nie wierzą własnym wyborcom?
W Gorzycach szykują się na wprowadzenie ustawy śmieciowej
Rada gminy jako kolejna w naszym powiecie przyjęła pakiet uchwał, związanych wprowadzeniem w życie ustawy śmieciowej, która zacznie obowiązywać w lipcu 2013 roku. Na mocy tej ustawy regulowana będzie gospodarka odpadami. Wówczas za odbiór śmieci zaczną odpowiadać gminy. Oznacza to, że za wywóz śmieci zapłaci każdy mieszkaniec. W teorii powinny więc zniknąć nielegalne wysypiska śmieci. Pewne jest tylko to, że mieszkańcy zostaną obciążeni sporymi kosztami funkcjonowania ustawy.
Najpierw gorzyccy radni przyjęli, że wysokość opłaty pobieranej przez gminę będzie uzależniona od liczby osób zamieszkujących nieruchomość. Jeśli stawka (zostanie ustalona w grudniu) wyniesie np. 10 zł, to właściciel gospodarstwa zamieszkałego przez 5 osób zapłaci 50 zł za każdy miesiąc. Opłata będzie naliczana z góry i płatna raz na kwartał w ostatnim dniu pierwszego miesiąca danego kwartału. Czyli, opierając się na przykładowej stawce w wysokości 10 zł , właściciel pięcioosobowego gospodarstwa domowego 31 stycznia danego roku będzie musiał zapłacić 150 zł. Podobnie jak w ostatnim dniu kwietnia, lipca i października.
Udowodnić miejsce zameldowania
Różnice zdań pojawiły się w trakcie opiniowania przez radnych uchwały, wprowadzającej wzór deklaracji o uiszczaniu opłaty za wywóz śmieci. W urzędzie gminy będzie musiał złożyć ją każdy właściciel nieruchomości. W deklaracji trzeba będzie wypisać osoby zamieszkujące daną nieruchomość. Projekt przewiduje również, że dodatkowo właściciele nieruchomości będą musieli dołączyć do deklaracji potwierdzone zaświadczenia od osób mieszkających poza miejscem zameldowania. Niektórzy radni uznali to za absurdalne rozwiązanie. – Przecież spora część naszych mieszkańców pracuje za granicą, jednocześnie mając meldunki w domach rodzinnych. Nawet jeśli taka osoba uzyska jakieś zaświadczenie z kraju, w którym pracuje, to jak znam życie, urzędnik z gminy zażąda jego tłumaczenia. To oznacza dodatkowe opłaty – nie krył irytacji radny Eugeniusz Katryniok. Dlatego zaproponował, by zamiast zaświadczeń tacy mieszkańcy mogli składać proste oświadczenia. Większość radnych pomysł ten odrzuciła. – Obawiam się, że nagle okazałoby się, że jedna czwarta naszej gminy pracuje za granicą – uznał Jerzy Rebeś, przewodniczący komisji budżetu i ochrony środowiska. – To oskarżanie naszych obywateli o nieuczciwość – skwitował Katryniok.
Zmienią zdanie?
W zaopiniowanym przez radnych projekcie uchwały znalazł się wykaz dokumentów, które mają potwierdzać dane zawarte w deklaracji. Chodzi o zaświadczenia z domów dziecka, domów opieki społecznej, hospicjów, zakładów karnych, jednostek wojskowych i uczelni wyższych w przypadku słuchaczy studiów dziennych. W przypadku jeśli mieszkaniec zameldowany w gminie Gorzyce opłaca opłatę w innej miejscowości, również będzie musiał dostarczyć dokument to potwierdzający.
Kilka dni po posiedzeniu komisji Helena Lazar, zastępca wójta przyznała, że nie jest to ostateczna propozycja. – Zaproponujemy radnym wykreślenie zapisów odnośnie dokumentów jakie należy przedłożyć przy składaniu deklaracji. Myślę, że zwykłe oświadczenia wystarczą. Oczywiście deklaracje będą weryfikowane i jeśli pojawią się wątpliwości, to wówczas jakimś dokumentem trzeba będzie się wykazać. W przypadku zatrudnionych za granicą wystarczy chociażby umowa o pracę – mówi Helena Lazar. Ostateczny projekt uchwały, wprowadzającej wzór deklaracji został przegłosowany w poniedziałkowe popołudnie już po zamknięciu tego numeru „Nowin Wodzisławskich”.
(art)
Jak to rozwiązali u sąsiadów?
W sąsiednim Godowie gmina nie będzie nakładać na mieszkańców obowiązku dołączania do deklaracji zaświadczeń. – Wychodzę z założenia, że skoro nasz mieszkaniec podpisuje się pod deklaracją, w której oświadcza pod groźbą odpowiedzialności karnej, że zawarte w niej dane są prawdziwe to rzeczywiście to co tam wpisał jest prawdą. Jeśli natomiast pojawią się mocne wątpliwości co do tego czy deklaracja zawiera prawdziwe dane to wówczas będziemy wzywać właściciela nieruchomości do wyjaśnień. Być może wtedy będzie musiał dostarczyć zaświadczenia, potwierdzające, że dana osoba mieszka poza sprawdzaną nieruchomością – wyjaśnia Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.