Tablety spłatały figla
RYDUŁTOWY Tablety miały być przebojem listopadowej sesji rady miasta. Niestety oprogramowanie spłatało figla i przewodniczący rady Lucjan Szwan stracił do urządzeń cierpliwość.
Podczas szkoleń tablety działały bez zarzutu. Pełen wiary w to, że tak samo będzie 22 listopada na sesji, przewodniczący Lucjan Szwan zakomunikował: – Dziś pierwszy raz pracujemy na tabletach. Głosujemy podwójnie, czyli naciskamy przycisk i podnosimy rękę. Po chwili panowie informatycy wyświetlą wynik – poinstruował radnych. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, więc w sali rozległy się brawa. Okazały się jednak przedwczesne. Podczas drugiego głosowania system zaczął szwankować. – Najtrudniejszy pierwszy krok. Poczekajmy jeszcze chwilę. To musi się wdrożyć. Jak raz zaskoczy, pójdzie jak burza – starał się tonować nastroje oczekiwania i lekkiego zniecierpliwienia. – Może trzeba bardziej docisnąć? – dopytywali radni. Ostatecznie przewodniczący uznał, że kolejne głosowania nie mogą odbywać się tempem żółwia, więc tablety trafiły do informatyków i wrócą do radnych na grudniowej sesji. – Muszą działać bezbłędnie – powiedział stanowczo przewodniczący.
Rydułtowy, które w powiecie wodzisławskim są pionierem w kwestii wprowadzenia tabletów, znalazły się w niełatwej sytuacji. Sąsiednie urzędy, które też myślą o zakupie urządzeń, z zainteresowaniem obserwują rozwój wydarzeń. Podobnie jak rydułtowicy, wśród których na pewno są zwolennicy jak i przeciwnicy tej nowości. Sam krok ku nowoczesności wydaje się jednak słuszny, bo pozwoli zaoszczędzić duże kwoty na papierze, a poza tym w dalszej perspektywie wydaje się po prostu nieunikniony. – W założeniu wszystko to działa bardzo dobrze – podkreśla Krzysztof Jędrośka, sekretarz urzędu.
(mas)