Ostatni pociąg do Chałupek
Grupa entuzjastów kolei zaprotestowała przeciwko zawieszeniu połączeń pasażerskich na linii Wodzisław – Chałupki. Wyrazem sprzeciwu było zapalenie zniczy na terenie wodzisławskiego dworca kolejowego.
Protest odbył się 8 grudnia, czyli w przeddzień wejścia w życie nowego rozkładu jazdy Kolei Śląskich, z którego całkowicie zniknęły połączenia pasażerskie na odcinku Wodzisław – Chałupki. Ostatni pociąg z Chałupek wjechał na wodzisławski peron kilka minut po godz. 17.00. Wtedy zapłonęły znicze. Pojawił się też transparent z hasłem „Kładźcie tory a nie kolej”. – Za godzinę odjedzie ostatni pociąg w kierunku Chałupek. Wtedy Wodzisław zostanie odcięty od świata. Miasto, które nazywa się „południową bramą Polski”, tak de facto przestanie nią być, bo zabraknie połączenia kolejowego z naszą południową granicą – tłumaczy Piotr Adamczyk, prezes działającego od niedawna na terenie powiatu wodzisławskiego Towarzystwa Entuzjastów Kolei. – Teraz będzie „południowa furtka Polski” – komentowali pozostali uczestnicy akcji.
Trzy lata to za dużo
Entuzjaści kolei odnieśli się do obietnic planowanej na lata 2014-2015 rewitalizacji linii Wodzisław – Chałupki i wznowienia kursów. – Obawiamy się że środki, które są przewidziane na realizację tej inwestycji, mogą zostać przekazane na inne „ważniejsze cele”. Tym bardziej, że póki co Koleje Śląskie nie zapewniły nawet komunikacji zastępczej. W tej sytuacji trudno wierzyć w dobre intencje – tłumaczył prezes Adamczyk, którego zdaniem szansa na powrót pociągów na ten odcinek po upływie aż trzech lat wydaje się nikła.
Powiat bez kolei?
Protest dotyczył też oferty Kolei Śląskich dla Wodzisławia, którą stowarzyszenie określa jako dużo gorszą nawet od dotychczasowej, wielokrotnie wcześniej okrojonej, oferty Przewozów Regionalnych. – Do tej pory mieliśmy 8 bezpośrednich połączeń do Katowic. Teraz Koleje Śląskie oferują nam wprawdzie 11 połączeń ze stolicą naszego województwa, ale tylko jedno bezpośrednie. Może przesiadki są atrakcją dla miłośników kolejnictwa, ale dla przeciętnego pasażera nie. Frekwencja wśród podróżujących może zrobić się mniejsza, ludzie odzwyczają się od pociągów i będzie to pretekst do zamknięcia ostatniego odcinka kolejowego na terenie powiatu wodzisławskiego – prognozuje prezes stowarzyszenia i przypomina, że wraz z likwidacją lata temu linii w kierunku Jastrzębia południowo–wschodnia część powiatu została odcięta od kolei. Teraz podobny los spotyka jego południowo–zachodni fragment. – Została nitka kolejowa z Wodzisławiem i połączenie z Rydułtowami. Jak tak dalej pójdzie, zostaniemy powiatem bez kolei – ubolewają członkowie stowarzyszenia i zapowiadają kolejne akcje.
(mas)
Od niedzieli jeździmy Kolejami Śląskimi
Zgodnie z nowym rozkładem jazdy Koleje Śląskie uruchamiają dziennie 629 pociągów (obecnie jest ich 480). Na głównych liniach pociągi kursują w stałych odstępach czasowych. Co godzinę kursują pociągi na linii Katowice – Rybnik. Pierwszego dnia Koleje Śląskie zanotowały sporo opóźnień. Przewoźnik tłumaczy to atakiem zimy.
Bilety ogólnie są tańsze niż w Przewozach Regionalnych. Spółka zadbała o to, aby bilety były dostępne w sklepach w pobliżu dworców, gdzie nie ma czynnej kasy. – Miejscowości, w których nie ma czynnej kasy na dworcu (mimo funkcjonowania punktu ajencyjnego) traktowane są jako miejscowości bez możliwości zakupu biletu. To oznacza, że w bilet można się zaopatrzyć już w pociągu, bez jakiejkolwiek dopłaty. Dopłata za wydanie biletu w pociągu będzie doliczana tylko w przypadku, gdy pasażer (np. przez brak czasu) wsiada na stacji, gdzie jest czynna kasa biletowa – mówi Adam Warzecha, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.
(acz)
W naszym powiecie poza czynnymi kasami na dworcach bilety można kupić w Sklepie Ogólnospożywczym Rena przy ul. Jana Pawła II w Wodzisławiu, czynnym w godz. 6.00 – 21 (niedz. – czw. oraz 6.00 – 23.00 (piąt. – sob.)
Starostwo planuje rozbudowę Zakładu Aktywności Zawodowej