Na wstępie
Tomasz Raudner Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Fachowcy w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach z marszałkiem Adamem Matusiewiczem rozłożyli sobie zabawkowe tory, włączyli zabawkowe pociągi i tak się dobrze bawili, że postanowili się podzielić z nami swoją radością. Sprezentowali pasażerom swoją wersję Playstation, co w wolnym tłumaczeniu znaczy grę w stacje i nazwali ją Koleje Śląskie. Codziennie oferują inny scenariusz, obejmujący takie opcje jak liczba odwołanych pociągów, stacje, do których składy nie dojadą, zbyt krótkie pociągi, zamknięte kasy i niedoinformowane kasjerki. Aż dziw, że nie zaproponowali jeszcze bukmacherom przyjmowania zakładów. Kurs na połączenie Wodzisław – Rybnik musiałby być niski. Tu pociągi wypadają codziennie. Zakłady mogłyby obejmować np. celność trafień opóźnień z całego dnia, dopołudnia, czy typy indywidualne, np. ile spóźnię się do pracy? Gra wymknęła się już spod kontroli twórców i zaczęła im zagrażać. Doprowadziła do dymisji marszałka, prezesa i wiceprezesa Kolei.
Mieszkańcy naszego powiatu będą mieli od Nowego Roku swój dodatek do gry. Przecież Wodzisław uruchamia komunikację miejską, MZK wprowadza nowy rozkład jazdy. Co bardziej przezorni zapoznali się z rozkładami i już zdali sobie sprawę, że emocji nie braknie.
Na razie jednak święta, czas zwolnienia tempa życia. Mam nadzieję, że jedną z tych wolnych chwil spędzicie Drodzy Czytelnicy z „Nowinami Wodzisławskimi” w ręku. Wierzę, że będzie to dobrze spędzony czas.