Strażacy dostaną tyle samo pieniędzy
Kontrowersje z podziałem pieniędzy na zakup sprzętu i umundurowania dla Ochotniczych Straży Pożarnych w Biertułtowach i na Głożynach
RADLIN Do rozdysponowania pomiędzy obydwie straże było 15 tys. zł. Tyle zostało w ramach ekwiwalentu, który jest wypłacany strażakom–ochotnikom za udział w działaniach ratowniczych lub szkoleniach pożarniczych. W pierwszej wersji radlińscy radni na grudniowej sesji mieli podzielić sumę na dwie nierówne części: 10 tys. zł miało trafić do OSP Głożyny, a 5 tys. zł do OSP Biertułtowy. – Nie jest żadną tajemnicą, że biertułtowska straż dostała jakieś dwa miesiące temu 5 tys. zł. OSP Głożyny chciały się dosprzętowić, stąd ich kalkulacja, do której się przychyliliśmy. Staramy się dzielić sprawiedliwie, co nie zawsze znaczy tyle samo. Zdajemy sobie sprawę, że ambicje strażaków są duże, żadna straż nie chce pozostać w tyle. Na szczęście ta rywalizacja jest zdrową rywalizacją – mówi burmistrz Barbara Magiera. Radni postanowili jednak dzielić kwotę pół na pół, czyli po 7,5 tys. zł. Taki wniosek złożyli członkowie komisji budżetu i zyskał on akceptację większości. – Cieszymy się i z tych pieniędzy, bo każda złotówka jest na wagę złota. Chcieliśmy przeznaczyć dotację na sprzęt, m.in łomy i siekiery, które były używane przez strażaków podczas akcji w związku z huraganami, które zawsze mogą się powtórzyć. Chodzi o bezpieczeństwo zarówno strażaków jak i naszych mieszkańców – tłumaczy Jan Holzenbach, prezes OSP Głożyny.
(mas)