Budowy wsi już nic nie zatrzyma
Umowa na budowę Nowych Nieboczów podpisana
LUBOMIA 20 grudnia w urzędzie gminy wójt Czesław Burek podpisał umowę z szefem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, na mocy której gmina będzie budować infrastrukturę techniczną Nowych Nieboczów.
Milowy krok
Jak przypomniał Czesław Burek, o podpisanie tej umowy zabiegała gmina, do czego przychyliło się RZGW. – Przy tak ogromnej inwestycji jaką jest budowa zbiornika warta ponad 1,5 mld zł, budowa wsi mogłaby wywołać jakieś nieporozumienia. A tak sami sobie tego dopilnujemy – wyjaśnia wójt Lubomi. – To milowy krok. Do tej pory o budowie nowej wsi mówiliśmy trochę w sposób wirtualny. Teraz po podpisaniu umowy to naprawdę początek drogi do powstania tej wsi – przyznaje Tomasz Cywiński, szef RZGW.
Budowa infrastruktury w nowej wsi może pochłonąć 32,5 mln zł. Tyle wynosi kosztorys inwestorski. Ta kwota zapewne zostanie obniżona po przetargach. – Płacić będzie RZGW – przypomina Czesław Burek. A w zasadzie Bank Światowy, który udzielił Polsce pożyczki na budowę zbiornika. I to jest chyba najmocniejszym gwarantem tego, że wieś na pewno powstanie. – Przed nami jeszcze daleka droga. Ale nie ma takich problemów, których by nie można było rozwiązać – mówi Augustyn Bombała, koordynator Banku Światowego ds. budowy zbiornika Racibórz. Planowo budowa infrastruktury nowej wsi ma potrwać do końca 2014 roku.
Mieszkańcy nie mogą stracić
W podpisaniu umowy uczestniczyli również mieszkańcy Nieboczów. Wśród nich m.in. Barbara Mazurek, córka śp. Łucjana Wendelbergera, zmarłego przed rokiem sołtysa Nieboczów. Jej obecność była symboliczna. Wendelberger jako sołtys wiele robił dla odbudowy wsi. Sam jej jednak nie doczekał. – Czuję się odpowiedzialna za budowanie Nowych Nieboczów, za tworzenie dalszej historii tej miejscowości. Chociaż to będą Nieboczowy w nowym miejscu, to jednak w dalszym ciągu zamieszkane przez tych samych nieboczowików. Będziemy się starali zachowywać to, co stworzyli nasi przodkowie – mówi Barbara Mazurek.
Artur Marcisz
Szacuje się, że w Nowych Nieboczowach zamieszka od 200 do 250 mieszkańców Nieboczów. – Możecie być dumni, że dzięki wam wiele tysięcy osób będzie zabezpieczonych przed powodzią – mówi Augustyn Bombała. Jak dodał, państwo nie robi mieszkańcom Nieboczów żadnej łaski odbudowując im wieś. – Chcemy by to, co musicie stracić, wasz dorobek życia, był odtworzony i o klasę lepszy. Daję słowo, że zrobię wszystko by tego dotrzymać – zapewnia Bombała