Strażacy czekają na termomodernizację
PSZÓW Na grudniowej sesji pszowscy radni zadecydowali o zaciągnięciu pożyczki długoterminowej w wysokości 189 tys. zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach na potencjalną termomodernizację budynku OSP w Pszowie.
Taki ruch był konieczny, bo miasto stara się też o dotację w wysokości 300 tys. zł z tego samego źródła. Złożyło już stosowny wniosek w tej sprawie. To, czy termomodernizacja ostatecznie dojdzie do skutku, zależy właśnie od przyznania dotacji, bo inwestycja do tanich nie należy. – Całość ma kosztować około 719 tys. zł. To nie tylko docieplenie ścian i dachu, ale też wymiana bram garażowych, wykonanie wentylacji, nowej kotłowni czy wymiana rur, a więc bardzo szeroki zakres – podkreśla burmistrz Marek Hawel. Jeśli miasto otrzyma pieniądze z WFOŚiGW, do termomodernizacji dojdzie w tym roku.
Jeszcze w listopadzie nie było pewne, czy miasto będzie starało się o pożyczkę na termomodernizację. Na sesji radny Henryk Żydek zgłosił wniosek formalny o wycofanie z porządku obrad projektu uchwały w sprawie jej zaciągnięcia. Swoją decyzję argumentował tym, że brakuje analizy ekonomicznej efektywności inwestycji. Kierownik referatu inwestycji, remontów i architektury Franciszek Sobala wyjaśnił, że audyt nie pokaże oszczędności w wymiarze złotówek, gdyż jest to zbyt skomplikowana sprawa, chociażby z tego powodu, że na dziś straż jest ogrzewana węglem, a po termomodernizacji ma być to gaz. – Audyt pokazuje, o ile mniej energii straci ten budynek w ciągu jednego roku podczas jego użytkowania w stanie dzisiejszym i w stanie po termomodernizacji – wyjaśnił i dodał, że kwoty na ogrzewanie nie będą większe niż obecnie – to jest 11 tys. zł rocznie – a na pewno spadnie emisja pyłów i dwutlenku węgla. Ostatecznie projekt uchwały wrócił pod obrady komisji. – Ale po grudniowej sesji wszystko wróciło na swoje tory – puentuje burmistrz Hawel.
(mas)