Od kartek świątecznych do czystości intencji posła
Poselski konkurs świąteczny okiem mieszkańca Mszany i polityków
Do redakcji „Nowin Wodzisławskich” napisał mieszkaniec Mszany, poddający w wątpliwość czystość intencji osób zaangażowanych w organizację konkursu na najpiękniejszą kartkę świąteczną (pełny tekst felietonu publikujemy na naszym portalu, w dziale webkrytyka, pod tytułem: „Poseł widmo”).
Pomysłodawcą akcji jest poseł Krzysztof Gadowski, włączyli się do niej także wójt Mszany Mirosław Szymanek, radna sejmiku śląskiego Anna Hetman oraz fundacja „Pro Futuro”. Konkurs na kartkę bożonarodzeniową skierowany był do dzieci przedszkolnych i uczniów szkół podstawowych. Jury wybierało najpiękniejsze kartki, z których jedna miała potem trafić z życzeniami m.in. do mieszkańców Mszany, osób znanych w regionie i kraju.
Nie dla kampanii przedwyborczej
Felietonista, krytykujący akcję rozsyłania kartek pisze: „Z doświadczenia życiowego wiem, że tam gdzie pojawiają się politycy, nigdy nie chodzi tylko o czystość intencji w zaangażowaniu społecznym”. Dalej autor, który podpisał się: „zezem”, pisze m.in.: „stanowczo nie zgadzam się z tym, żeby na koszt mieszkańców gminy Mszana z wykorzystaniem twórczości dzieci, politycy organizowali sobie kampanię przedwyborczą! Nie zgadzam się, bo jeżeli potwierdzą się moje przypuszczenia, takie postępowanie można po prostu nazwać łajdactwem”.
Czepianie na siłę
O komentarz poprosiliśmy osoby, które znalazły się na ostrzu krytyki. – Każde działanie można podciągnąć pod kampanię wyborczą – ripostuje Roman Foksowicz, dyrektor biura poselskiego posła Krzysztofa Gadowskiego. – Ale o jakiej kampanii tu mowa? Przecież do wyborów samorządowych mamy dwa lata, a do parlamentarnych trzy. Taki konkurs po raz pierwszy zorganizowaliśmy w ubiegłym roku dla Jastrzębia, gdzie spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem. Dlatego w tym roku akcję postanowiliśmy rozszerzyć o gminę Mszana i Godów.
Dyrektor Foksowicz wyjaśnia, że koszty druku kartek i wysyłki pokrył poseł Gadowski i fundacja „Pro Futuro”. – Nie są to wielkie koszty – mówi. – Dystrybucja kartek na terenie Mszany kosztowała ok. 200 zł. Do skrzynek, bezadresowo zostało wysłanych 2 tys. kartek. Gmina nie poniosła żadnych kosztów związanych z drukiem i dystrybucją. Dziwię się, że podejmuje się dyskusję z anonimowym wpisem w Internecie, bo anonimowo łatwo jest oczerniać. Do tej pory nie spotkaliśmy się z przypadkiem, by ktoś przy okazji tej akcji oskarżał nas o złe intencje – dodaje dyrektor biura poselskiego. – Dlatego jestem tym bardzo zaskoczony. Taka krytyka, to czepianie się na siłę. W naszej akcji nie było żadnej intencji wyborczej. Przecież to były życzenia świąteczne, a co jest złego w wysyłaniu życzeń? A dla dzieci, które zdobyły nagrody w konkursie, była to wielka radość.
Życzenia od serca
Wójt Mszany o kartkach z konkursu świątecznego mówi, że to życzenia od serca. – Nigdy nie traktowałem tego, jak kampanii wyborczej – mówi Mirosław Szymanek. – To był konkurs dla dzieci, ciekawy pomysł świąteczny, w którym wziąłem udział na zaproszenie posła Gadowskiego. Dla mnie bardzo miłe było spotkanie z dziećmi, które wzięły udział w tym przedsięwzięciu. A krytyka? – Wrogowie zawsze coś znajdą – dodaje Szymanek. – To co, mamy nic nie robić, bo każde działanie można by podpiąć pod działalność wyborczą? Tylko ten krytykuje, który nic nie robi.
Wójt dodaje, że gmina Mszana nie poniosła żadnych kosztów związanych z konkursem. Oprócz tych, które wydane zostały na nagrody książkowe dla najmłodszych. Kosztowały one ok. 300 zł.
(abs)