Na wstępie
Tomasz Raudner, Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Przygotowując materiał o podręcznikach naszła mnie myśl, żeby sprawdzić, jak to jest z książkami mojej córki, uczennicy klasy drugiej szkoły podstawowej. Za jej podręcznik do angielskiego zapłaciłem z rabatem około 60 zł. Dużo, ale – jak inni rodzice – nie dyskutowałem. Szkoła każe, rodzic kupuje. Teraz z ciekawości sprawdziłem sobie inne podręczniki do angielskiego. Okazało się, że inne nowe można już kupić za 27 zł. Poczułem się wykorzystany. Bo nie sądzę, że te dwa razy tańsze są dwa razy gorsze. Albo dwa razy droższe są dwa razy lepsze. Tym bardziej gratuluję członkom Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska, że czując, iż coś nie gra, postanowili zadziałać. Ustalenia fundacji nie napawają optymizmem. Po pierwsze okazuje się, że szkoły za garść prezentów podpisują umowy lojalnościowe, kosztami obciążając rodziców, a po drugie okazuje się, że zjawisko występuje masowo. Ciekaw jestem teraz, co ustali kuratorium. Rzeczniczka kuratorium mówi, że dotąd żaden nauczyciel nie poskarżył się na niemożliwość swobodnego wyboru podręcznika. Nie dziwi mnie to. Który nauczyciel chciałby zadrzeć ze swoim szefem z powodu książki?
Temat z okładki – aresztowanie trenera młodych piłkarzy w związku z podejrzeniem molestowania to, jakkolwiek górnolotnie brzmi, kolejne rozczarowanie ludźmi. W juniorskiej Odrze biorąc pod uwagę wyniki dobrze się układało, a tu taki faul. Trenera mi nie żal, ale jego bliskim współczuję. Tak samo jak poszkodowanym piłkarzom i ich rodzinom. Wyobrażam sobie, że pozbierać się będzie trudno, a podjąć decyzję o dalszych treningach jeszcze trudniej.