Inżynier kontraktu coraz bliżej
Austriacy albo Polacy będą nadzorować budowę nowych Nieboczów
LUBOMIA Już tylko dwa konsorcja rywalizują o zdobycie zamówienia na inżyniera kontraktu, który będzie pełnił nadzór nad budową nowych Nieboczów. Do ostatecznego rozstrzygnięcia dopuszczone zostały austriackie konsorcjum EMCG wraz z polskimi partnerami oraz polskie konsorcjum Inwest-Complex z Gliwic, z partnerami z Raciborza i Katowic. Pozostali oferenci, których w drugim etapie postępowania było jeszcze czterech nie spełnili minimalnego kryterium punktowego.
Otwarcie ofert nastąpiło 3 grudnia w Urzędzie Gminy w Lubomi. Urzędnicy na razie nie chcą zdradzać kwot zaproponowanych przez uczestników postępowania, zasłaniając się przepisami Banku Światowego, według procedur którego przebiega całe postępowanie. - Teraz sprawdzimy związek ofert finansowych z wcześniej przedstawionymi ofertami technicznymi. Czyli innymi słowy czy zaproponowane kwoty zostały prawidłowo wyliczone – wyjaśnia Maria Kołodziejska, zastępca kierownika referatu zamówień publicznych w UG Lubomia. Po sprawdzeniu przez urzędników z Lubomi, oferty zostaną przesłane do Banku Światowego, który musi zaakceptować wybór. - Myślę, że tuż po nowym roku dowiemy się, z którym konsorcjum zostanie podpisana umowa – mówi Czesław Burek, wójt Lubomi.
Kontrakt będzie obowiązywał przez 3 lata. Zadaniem inżyniera kontraktu będzie zaprojektowanie i nadzór na budową budynków użyteczności publicznej takich jak remizy ze świetlicą, budynku sportowego, a także projektowanie i realizacja przestrzeni publicznych – rynku, boisk sportowych, cmentarza, parku. Ponadto zwycięzca przetargu będzie czuwał nad prawidłowym wykonaniem infrastruktury technicznej, a więc dróg, wodociągów, sieci kanalizacyjnej, sieci elektroenergetycznych. Do jego zadań będzie też należeć nadzór nad przenosinami zwłok z cmentarza w Nieboczowach na nowe miejsce spoczynku.
(art)