Sternicy wodzisławskiego klubu: - Odra jedynym klubem, w którym może powstać profesjonalna piłka
Podczas spotkania z kibicami, a w zasadzie z dziennikarzami, które odbyło się w Cafe Krzyżówka włodarze Odry Wodzisław mówili m.in. o zimowych transferach. Dopytywani przyznali, że nie należy spodziewać się wielkich wzmocnień, a skupić należy się na utrzymaniu dotychczasowego składu.
- Jak tych chłopaków tu zatrzymamy, to my mamy już dobrą drużynę trzecioligową, która potrzebować będzie może tylko delikatnych wzmocnień – uważa Grzegorz Gostyński, prezes Odry. Swoją opinię opiera na wynikach jakie zespół osiągał w końcówce jesiennych zmagań. - Chcę przypomnieć, że w 6 ostatnich meczach odnieśliśmy 4 zwycięstwa. A grając z rezerwami Górnika Zabrze graliśmy praktycznie z ekstraklasą, bo w składzie Górnika grali praktycznie sami piłkarze z ekstraklasowej drużyny. A mimo to mieliśmy szansę na zwycięstwo – mówił Gostyński. Jak dodaje w utrzymaniu obecnego składu ma pomóc porozumienie jakie w listopadzie osiągnięto pomiędzy MKP Odra Centrum a APN Odra Wodzisław. Na mocy porozumienia oba kluby zostaną scalone w jeden podmiot pod sztandarem MKP (ale z nowo wybranym zarządem), który ma otrzymać większe wsparcie finansowe ze strony miasta. - Do tej pory mieliśmy trochę partyzantkę. Więc łatwo było nam wyrwać najlepszych zawodników. To porozumienie ma być sygnałem dla piłkarzy, że wreszcie stanie się tu normalnie, że będą tu normalne warunki do grania i trenowania – wyjaśniał Gostyński. Nawiązał tym samym do sytuacji z przeszłości, kiedy z Odry piłkarze odchodzili do klubów grających na takim samym co Odra, albo nawet na niższym poziomie sportowym. Zdaniem dyrektora sportowego Odry Antoniego Jelenia takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. - Jedynym klubem w tym regionie, w którym może powstać profesjonalna piłka jest Odra Wodzisław, i to wszyscy muszą zrozumieć. A my musimy popracować by ten potencjał wykorzystać, by wrócili do Odry kibice – mówił Antoni Jeleń.
Sternik Odry ma nadzieję, że kilka wiosennych spotkań uda się rozegrać przy sztucznym oświetleniu, co jego zdaniem pomogłoby bardziej zapełnić stadion przy ulicy Bogumińskiej. - Na razie jest tak, że o tej samej porze jest mecz w Czyżowicach, mecz w Turzy, mecz w Syryni czy gdziekolwiek indziej oraz mecz w Wodzisławiu. Są ludzie, którzy mając wybór czy iść na swoją lokalną drużynę, pójdą na tą swoją drużynę. Ale jak się im da możliwość pójścia tu i tam to pójdą – uważa prezes Odry, który wyraził przy tym nadzieję, że na przeszkodzie temu rozwiązaniu nie stanie policja. Sternik Odry stwierdził, że wodzisławska policja miała wpływ na przeniesienie godzin rozgrywania meczów Odry z wieczornych na popołudniowe. - Bo światło na stadionie było za słabe, komunikacja autobusowa niedobra i kibice nie mieli jak dojechać i odjechać – ironizował Gostyński.
(art)