Pracownicy kopalni muszą liczyć się z mandatami
W pobliżu KWK Marcel w Radlinie aż roi się od „mistrzów parkowania”. Blokują chodniki, rozjeżdżają zieleńce
RADLIN Ten temat powraca w jak bumerang. Przypomniał o nim w mailu do redakcji nasz czytelnik, mieszkaniec ul. Irysowej. - Mam na myśli notoryczne łamanie przepisów przez parkujących gdzie popadnie pracowników KWK Marcel - wskazuje na problem i wylicza skutki nieprzemyślanego pozostawiania samochodów przez niektórych kierowców: blokowanie przejść dla pieszych, parkowanie na terenach zielonych i poza wyznaczoną zatoczką przy Korfantego. - Bardzo częste jest parkowanie aut wprost na wysokości przejścia dla pieszych na ul. Korfantego w okolicy kiosku i zakładowej straży pożarnej, co uniemożliwia bezpieczne korzystanie z tego przejścia. To są tylko nieliczne przykłady, których nasza straż miejska, jak i miejscowa policja, nie dostrzegają - ubolewa nasz czytelnik.
Receptą na rozwiązanie problemu ma być pismo ze strony miasta do dyrekcji KWK Marcel. Władze Radlina proszą w nim o informowane pracowników kopalni, by korzystali z parkingów zakładowych.
Jednocześnie straż miejska będzie bardziej restrykcyjna w stosunku do kierowców, którzy za nic mają przepisy i zamiast poszukać miejsca na parkingu przy kopalni, wolą stawać byle gdzie. - Dotychczas straż miejska karała takich kierowców, ale przede wszystkim w sytuacjach, kiedy ich samochody stwarzały zagrożenie albo powodowały, że piesi mieli trudności z przejściem. Nie chcieliśmy karać dla samego karania, jeśli pojazdy nie stwarzały zagrożenia, ponieważ rzeczywiście był problem z miejscami parkingowymi. Teraz, kiedy kopalnia wielkim staraniem przygotowała parkingi, należy z nich korzystać - podkreśla stanowczo wiceburmistrz Zbigniew Podleśny.
(mas)