Totalna demolka szkoły
MARKLOWICE Powybijane, ogromne dziury w oknach, zdemolowane drzwi, powyrywane kable elektryczne, na podłogach gruz i puszki po piwie, na ścianach wykonane sprajem bazgroły – tak wygląda dziś budynek byłej Szkoły Podstawowej nr 3 w Marklowicach.
Ziejące dziury w oknach
Od strony ulicy na pozór wszystko jest w porządku. Szyby w oknach są całe, drzwi też, wisi jeszcze nawet tabliczka informująca o tym, że to SP 3. Wystarczy jednak wejść w głąb, na teren wokół byłej szkoły, by zobaczyć dokonujący się tu ogrom zniszczenia. Ktoś powybijał praktycznie wszystkie szyby na parterze, wokół budynku pełno rozbitego szkła. Przez zniszczone, boczne drzwi hula wiatr. Patrzymy przez ziejące dziury w oknach, na ścianie jednej z byłych klas wisi jeszcze godło Polski. Ale dziś trudno uwierzyć, że jeszcze do niedawna było tu słychać szkolny gwar.
Remont nieopłacalny
SP 3 na tzw. Górnioku przestała istnieć 31 sierpnia 2012 r. Placówkę zamknięto, bo 130-letni budynek był już w bardzo złym stanie technicznym, były tam duże nachylenia spowodowane szkodami górniczymi. Dodatkowo z roku na rok malała liczba uczęszczających dzieci. Po zamknięciu szkoły, kiedy decydowały się losy obiektu (pojawiały się m.in. propozycje, by stworzyć tam mieszkania socjalne, ale koszty okazały się zbyt duże) gmina wystąpiła do kopalni Marcel o jego prostowanie i wykonanie niezbędnych remontów. Po analizie techniczno-finansowej kopalnia stwierdziła, że budynku nie opłaca się prostować i remontować, a taniej będzie wypłacić gminie odszkodowanie za szkody górnicze. W 2013 r. gmina zawarła ugodę z kopalnią, która wypłaciła samorządowi ok. 660 tys. zł odszkodowania. Z kolei Marklowice w ugodzie zobowiązały się, że w ciągu trzech lat, czyli do 2016 r., obiekt zostanie rozebrany.
To, co się dało zabezpieczono
Przyjęto, że rozbiórka odbędzie się w 2015 r. To, co można było jeszcze wykorzystać, m.in. grzejniki centralnego ogrzewania, część opraw oświetleniowych instalacje elektryczne, zostało zdemontowane przez Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej. Przed wyburzeniem trzeba też było m.in. wykonać nowe przyłącze elektryczne, dzięki któremu oświetlane będzie boisko znajdujące się przy byłej SP3. Do tej pory bowiem oświetlając boisko korzystano z przyłącza budynku szkoły. Nowe przyłącze już jest w trakcie budowy. Rozbiórka szkoły miała ruszyć w roku przyszłym, ale przyspieszyli ją wandale i złodzieje. Powyrywali kable, wybili szyby, zniszczyli drzwi. Jeden ze złodziei był tak „sprytny”, że przygotowując sobie stertę grzejników do wyniesienia, w zapewne dogodnym dla siebie czasie, przedtem, by inni nie „upolowali” jego zdobyczy, wybitą szybę w oknie zabezpieczył dyktą.
Rozbiórka jesienią
– Szabrowanie jest karygodne, ale najbardziej bulwersuje mnie to, że tam odbywa się totalna demolka – denerwuje się wicewójt Marklowic, Piotr Galus. - Przez okna wrzucają kamienie, w byłym sekretariacie ktoś „otworzył” sobie drzwi „z kopyta”, wywalając dziurę. Ktoś demoluje ot tak, dla przyjemności? Dla chorej rozrywki?
Dlatego postanowiono, że szkoła zostanie rozebrana jeszcze jesienią br. Rozbiórka odbędzie się na koszt kopalni Marcel. - Wystąpiliśmy o oszacowanie kosztów. I po tej analizie zdecydujemy, czy rozbiórkę wykona kopalnia, czy gmina. Jeśli wyjdzie, że kopalnia zaproponuje nam np. 100 tys. zł, a według naszego szacunku ten koszt wyniósłby np. 125 tys., to jeśli nie dojdziemy do ugody rozbiórki dokona kopalnia – dodaje Galus.
(abs)