Na wstępie
Tomasz Raudner Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
O temacie okładkowym rozpisywać się nie będę. Przy tekście znajdziecie Drodzy Czytelnicy komentarze przedstawicielki fundacji Stefana Batorego, specjalizującej się w zabieganiu o przejrzystość życia publicznego oraz Arkadiusza Gruchota, prezesa zarządu Wydawnictwa Nowiny. Oddają trafnie to, co sam o sprawie myślę.
Uwagę moją przykuło pewne ogłoszenie na stronie Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskiego o wystawieniu na sprzedaż działek przy ul. Kolejowej. To te same działki, na których w ubiegłym roku pracownicy SKM wycięli nielegalnie kilkadziesiąt drzew. Przez pomyłkę, jak tłumaczyli. Drewno zniknęło, sprawców kradzieży drewna nie ujawniono do dziś. Za to działeczki wyczyszczone z kilku tuzinów drzew, co jak znam życie, powinno ułatwić znalezienie kupca. Drzewa, jakkolwiek piękne i pożyteczne, traktowane są na działkach inwestycyjnych jak zło konieczne, które potrafi skutecznie ograniczyć pole manewru właściciela. Albo odchudzić jego portfel, gdyby chciał je legalnie, z opłatą, wyciąć. A tak ma jeden problem z głowy.
Polecam reportaż o Natalii, przebojowej nastolatce, która podbija świat mody, a do matury uczyła się podróżując pociągami na castingi. Tak dla przeciwwagi do artykułu jedynkowego i na dowód, że karierę można zrobić zdając się na własny talent, determinację i łut szczęścia.