Gdzie zagra Odra Wodzisław?
Z III ligi drużyna Odry Wodzisław spadła do IV ligi opolskiej. W szeregi śląskich rozgrywek miała wejść dzięki połączeniu się z MKP Odra Centrum Wodzisław. Do tego jak wiadomo nie doszło.
Śląski Związek Piłki Nożnej dokonał już podziału drużyn występujących w obu grupach IV ligi. Teoretycznie, biorąc pod uwagę klucz geograficzny Odra powinna występować w grupie II z takimi klubami jak Unia Turza, Górnik Pszów, Forteca Świerklany czy Unia Racibórz. Ale wodzisławskiego klubu w tej grupie próżno szukać. To pokłosie tego, że APN Odra Wodzisław, powstały na licencji Startu Bogdanowice został zarejestrowany w Opolskim Związku Piłki Nożnej, a nie w Śląskim ZPN. Według serwisu opolskaliga.net pierwszy mecz w opolskiej lidze Odra ma rozegrać 9 sierpnia i będzie to mecz wyjazdowy z Orłem Źlinice. Tego faktu nie potwierdza oficjalnym komunikatem Opolski ZPN, zaś działacze Odry twierdzą, że nie wszystko jeszcze przesądzone.
- Złożyliśmy wniosek o przeniesienie do Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Obecnie w związku trwa sezon urlopowy, ale być może jakieś decyzje zostaną podjęte w tym tygodniu. Na razie czekamy. Uważam, że jest szansa na to byśmy zagrali, bo przecież zawsze można drużynę dołączyć do ligi. Gra w opolskiej lidze, nie oszukujmy się, nie jest na rękę nikomu, ani nam, ani kibicom, którzy jednak woleliby oglądać grę drużyny z sąsiednimi drużynami – mówi Grzegorz Gostyński, prezes Odry Wodzisław.
O przenosiny byłoby łatwiej, gdyby Odra wcześniej (do 1 lipca) złożyła wniosek o przyjęcie w szeregi ŚZPN. Była taka możliwość, bo obradujący wówczas zarząd ŚZPN mógł podjąć stosowną uchwałę. Działacze Odry wtedy jednak wniosku nie złożyli. Dlaczego? Grzegorz Gostyński twierdzi, że do końca liczył na połączenie z MKP. - Taka była oficjalna wersja i wówczas z automatu mieliśmy zostać członkiem ŚZPN – odpowiada Gostyński. Tyle, że po fiasku połączenia twierdził, że przeczuwał taki rezultat. Dlaczego więc nie zabezpieczył Odry, składając wcześniej wniosek? - Wtedy zostałbym oskarżony o to, że prowadzę jakieś swoje gry, że rozwalam porozumienie, bo przecież wszystko było ustalone, a ja robię coś po swojemu. Zostałoby to wyciągnięte jako kolejny pretekst przeciw połączeniu, bo MKP stwierdziłoby, że jak tu ufać komuś kto się z nami umawia, a za plecami załatwia to w inny sposób – argumentuje Gostyński.
O to czy możliwe jest jeszcze dołączenie Odry do rozgrywek IV ligi opolskiej chcieliśmy zapytać w ŚZPN. Prezes Związku Rudolf Bugdoł przebywa na urlopie, a w sekretariacie nie potrafiono udzielić nam odpowiedzi na pytanie kiedy prezes będzie osiągalny. Zwróciliśmy się więc do Teodora Wawocznego, przewodniczącego Wydziału Gier ŚZPN. Ten zaznacza, że taka decyzja nie leży w gestii jego wydziału, a uchwałę może podjąć jedynie zarząd ŚZPN. - Ostateczne decyzje co do podziału grup muszą zapaść do 15 lipca ( dzisiejszy wtorek – przyp. red.). Zarząd w tym czasie się już nie zbiera. Odra Wodzisław miała wystarczająco dużo czasu by załatwić sprawę przeniesienia do ŚZPN. Od dwóch lat wiedzieli, że należy to zrobić. Woleli jakieś pokrętne drogi i manewry. Jak wyobrazić sobie dołączenie w tym momencie, kiedy grupy IV ligi są już podzielone? To klub zarejestrowany w Opolskim ZPN i jego status jest problemem tamtejszego związku, a nie naszym – odpowiada Wawoczny.
Wygląda więc na to, że na przychylność w ŚZPN działacze Odry nie mają co liczyć i klub będzie rozgrywał zawody w lidze opolskiej. Tylko, że dla OZPN Odra również stała się „gorącym kartoflem”, z którym nie wiadomo co zrobić. Nikt za bardzo sobie nie wyobraża, że opolskie drużyny będą jeździć na wyjazdowe potyczki z Odrą poza granice województwa, do odległego Wodzisławia. Dlatego w OZPN rozważają nakazanie Odrze gry na którymś z boisk w województwie opolskim. Tego z kolei nie wyobrażają sobie w Wodzisławiu.
Artur Marcisz