Wodzisław chce zostać centrum wysokich technologii
Czy nasz region ma szansę stać się centrum wysokich technologii? Dziś można to traktować w kategoriach science fiction, ale miejscowi przedsiębiorcy oraz włodarze miasta wierzą, że tak się stanie. Dlatego sami zakasali rękawy, ideę przekuli w czyn i są na najlepszej drodze do stworzenia klastra Technopolia Śląska.
Umowa o powstaniu klastra została podpisana 8 października w siedzibie firmy PREVAC w Rogowie, miejscu nieprzypadkowym. Znana na całym świecie z produkcji aparatur pomiarowo-badawczych wykorzystywanych w warunkach ultra wysokiej próżni firma, stosuje w swojej produkcji kosmiczne wręcz technologie. Planuje rozbudowę, cały czas szuka specjalistów do pracy. I tu trafia na barierę. Bo odpowiednich pracowników brak. - Mógłbym zatrudnić dodatkowych ludzi, ale nie ma odpowiedniej kadry. To jest paradoks. Bo z jednej strony jest dość znaczne bezrobocie wśród młodych poszukujących pracy, a z drugiej strony jak się chce kogoś zatrudnić to po prostu nie ma odpowiednich kandydatów – przyznaje dr Andreas Glenz, prezes firmy PREVAC. Rozwiązaniem, trapiących nie tylko PREVAC problemów ma być właśnie klaster Technopolia Śląska. Idea, czy jak mówią sami przedsiębiorcy filozofia klastra polega na współpracy przedsiębiorstw z placówkami edukacyjnymi i naukowymi. Celem jest opracowanie wspólnych działań edukacyjnych i innowacyjnych dla rozwoju przemysłu High Tech. Placówki oświatowe – na razie te wodzisławskie, ale później również okoliczne - od przedszkoli począwszy, we współpracy z ośrodkami naukowymi i przedsiębiorstwami mają przygotowywać kadrę, która te przedsiębiorstwa w przyszłości zasili. Środki na działania mają pochodzić głównie Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020.
Specjalizacja na high-tech
Pomysłodawcą klastra technologicznego był prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca. - Od początku prezydent gnębił mnie żeby zrobić ten klaster – przyznaje Krzysztof Dybiec, prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu. Bo według włodarza Wodzisławia to jedyna możliwość na poprawienie sytuacji regionu. - Klaster to realna odpowiedź na problemy. Czas zrównoważonego rozwoju odchodzi do historii. My musimy się wyróżniać, musimy się specjalizować. Właśnie powstanie klastra jest odpowiedzią na potrzeby specjalizacji regionu, potrzeby walki z bezrobociem, jest nowym spojrzeniem na kształcenie od przedszkola aż po kształcenie zawodowe czy szkolnictwo wyższe – uważa Kieca.
Na razie umowę o powstaniu klastra podpisały cztery firmy – obok wspomnianego Prevacu, także firma Pol-Eko Aparatura, produkująca aparaturę kontrolno-pomiarową, firma Damatic, produkująca aparaturę produkcyjną, oraz firma SAS, produkująca zamki błyskawiczne. Niewykluczone, że dołączą również inne firmy. - Projekt oszacowany jest na 20 lat, bo tyle potrwa ścieżka edukacyjna osób, które zostaną objęte działaniami klastra. Co nie oznacza, że będziemy tyle czekać. Pracownicy potrzebni są już teraz – podkreśla Dybiec. Dlatego działania prowadzone będą równolegle w przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich. W tych ostatnich zresztą już od pewnego czasu trwają. Niektóre firmy współpracują z częścią szkół ponadgimanzjalnych, które mają przygotowywać im wykwalifikowanych pracowników. Najlepsi mają szansę na zatrudnienie.
Klaster powstanie w grudniu
Obok firm umowę podpisało miasto Wodzisław, Izba Gospodarcza w Wodzisławiu, a także przedstawiciele kilku uczelni, m.in. AHE w Łodzi, Uniwersytetu Śląskiego i Politechniki Śląskiej. W projekt zaangażowani są również przedstawiciele Wydziału Edukacji Powiatu Wodzisławskiego i Powiatowego Urzędu Pracy. Patronat nad projektem objął senator Adam Zdziebło, wiceminister infrastruktury i rozwoju. Pełne opracowanie projektu zostanie przedstawione 14 grudnia podczas uroczystości 10-lecia Izby Gospodarczej. I ten dzień oficjalnie zostanie uznany za początek projektu Technopolii Śląskiej
Artur Marcisz