Dyplomacja kuleje, ale są dobre przykłady
GORZYCE, PSZÓW
W zeszłym tygodniu skomentowaliśmy niefortunne potraktowanie bohaterskiego policjanta przez władze gminy Godów. Przypomnijmy tylko, że samorządowcy chcieli go uhonorować za udaremnienie napadu na bank w Gołkowicach. Policjant przesiedział cierpliwie całą sesję, by na jej koniec odebrać gratulacje. Tak, jakby nie można było funkcjonariusza uhonorować na początku obrad, by mógł wracać do swoich obowiązków.
Irytacja starosty
Tym razem prezentujemy dyplomatyczny zgrzyt, do którego doszło na ostatniej sesji Rady Gminy Gorzyce. W pierwszej części obrad pożegnano odchodzącego wójta oraz zaprzysiężono nowego włodarza. Na sesję zaproszony został starosta wodzisławski Tadeusz Skatuła, nota bene mieszkaniec gminy Gorzyce. Przyjechał z bukietami kwiatów, bo liczył, że dobrym zwyczajem będzie mógł na forum rady gminy podziękować Piotrowi Oślizło za współpracę i przywitać się z Danielem Jakubczykiem. Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo prowadzący obrady przewodniczący rady gminy Krzysztof Małek nie zaprosił starosty do mikrofonu. Zawiedziony – czego zresztą specjalnie nie ukrywał - takim obrotem spraw Tadeusz Skatuła wręczył bukiety byłemu i nowemu wójtowi w kuluarach - podczas przerwy na obrady, po czym z sesji odjechał.
Można inaczej? Można
Przykład dobrych praktyk - jak powinno podejmować się gości na sesji - można było zaobserwować podczas sesji rady miasta w Pszowie, która odbyła się 8 grudnia. Uczestniczył w niej poseł Ryszard Zawadzki, mieszkaniec Pszowa, który przyszedł pogratulować nowej pani burmistrz objęcia stanowiska, podziękować dotychczasowemu burmistrzowi za współpracę i życzyć nowej radzie miasta sukcesów. Poseł został zaproszony do stołu prezydialnego i nie musiał długo czekać na to, aż zostanie dopuszczony do głosu. Udzielono mu go zaraz po zaprzysiężeniu nowej burmistrz. Zaraz po swoim wystąpieniu Ryszard Zawadzki pożegnał się, bo był zaproszony na inną uroczystość w Wodzisławiu. - Gratuluję raz jeszcze, chcę przeprosić, że nie będę mógł uczestniczyć w kolejnych punktach sesji, ale wzywają mnie kolejne obowiązki. Jeszcze raz życzę sukcesów i wiele dobrego - zakończył.
Dodajmy, że np. w Wodzisławiu goście zapraszani są na sesje na konkretną godzinę. W starostwie czy Radlinie sprawy związane z gośćmi „załatwia się” na początku obrad, a potem od ich woli zależy, czy zostają na sesjach, czy wychodzą.
art, mak, tora