Eksperci przygotują koncepcję organizacji ruchu w centrum
Centrum Radlina coraz bardziej się korkuje. Przejazd przez miasto w godzinach szczytu to udręka. Jak ułatwić życie kierowcom i pieszym koszystającym z tej części Radlina? Rozwiązań będą szukać eksperci. Na zlecenia władz miasta i powiatu przygotują koncepcję organizacji ruchu.
RADLIN Centrum Radlina musi dziś godzić różne funkcje. Po pierwsze - komunikacyjną. Przez centrum przebiega droga przelotowa, jest też skrzyżowanie dwóch istotnych dla miasta tras północ-południe i wschód-zachód. Do tego w pobliżu ul. Korfantego, która stanowi główną oś komunikacyjną, zlokalizowane są punkty handlowo-usługowe, osiedla mieszkaniowe i duża parafia. Niedaleko jest też szkoła. Ruch w centrum, głównie w godzinach szczytu, generują też pracownicy dużych zakładów, na przykład kopalni. - Jeżeli nałożymy te funkcje na siebie, to otrzymujemy coś uciążliwego dla mieszkańców. Ciągłe zwiększanie się liczby samochodów powoduje, że centrum coraz bardziej się korkuje - podkreśla wiceburmistrz Radlina, Zbigniew Podleśny.
Półśrodki nie wchodzą w grę
Dlatego miasto we współpracy z powiatem wodzisławskim zleci opracowanie koncepcji ruchu w centrum Radlina. - Uznaliśmy, że nie możemy korzystać z półśrodków, takich jak zmiana funkcjonowania sygnalizacji świetlnej czy pierwszeństwa przejazdu. To pozorowane działania, które nie rozwiążą problemu. Zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko otwarcia się na daleko idące i głębokie zmiany - dodaje wiceburmistrz.
Konkurencyjne rozwiązania
Co będą oznaczać „daleko idące i głębokie zmiany”? Tego jeszcze nie wiadomo. Mogą to być zarówno zmiany w samej organizacji ruchu jak i zmiany kształtu skrzyżowań czy parametrów dróg. Założenia zostaną przygotowane przez niezależnych ekspertów. Potem pomysły trafią na biurko władz. Kolejnym etapem będzie przedstawienie ich mieszkańcom, by mogli wyrazić swoje opinie. - Poddamy konkurencyjne rozwiązania pod dyskusję publiczną. To dla nas bardzo ważny etap. Będziemy starali się pogodzić interesy różnych grup, ale też zdajemy sobie sprawę, że czemuś trzeba będzie nadać priorytet - zaznacza Podleśny.
Dalej, gdy koncepcja nabierze już ostatecznego kształtu, miasto zleci projektowanie, które potrwa długo, bo projektanci będą musieli wziąć pod uwagę wszystkie sieci, od których aż roi się w centrum.
Rozwiązanie na kilkadziesiąt lat
Miasto i powiat chcą podejść do tematu kompleksowo. - Mówimy o zmianach, które mają zaspokoić potrzeby miasta na kolejne kilkadziesiąt lat. Nie możemy się więc spieszyć. Samo przygotowanie konkurencyjnych rozwiązań może potrwać 1,5 roku. Później poważne konsultacje z mieszkańcami. A sam okres projektowania to nawet 2 lata. To wszystko każe zakreślać horyzont tylko tych działań na co najmniej 4-5 lat - puentuje Podleśny.
(mak)