Jarubas w Gołkowicach: Nie grzałbym tematu autonomii
GOŁKOWICE Kandydat PSL na prezydenta Polski - Adam Jarubas 7 kwietnia gościł w Gołkowicach, w gminie Godów. W historii gminy było to pierwsze spotkanie z kandydatem na urząd prezydenta.
Spotkanie odbyło się w ośrodku kultury w Gołkowicach. Adam Jarubas przedstawił elementy swojego programu wyborczego. To potrzeba dokończenia reformy samorządowej, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię dochodów samorządów, by gmina mogła się rządzić pieniędzmi, które ma w budżecie. Kolejnym elementem programu jest konieczność zniesienia nadmiaru biurokracji w służbie zdrowia.
W kwestiach gospodarczych kandydat PSL na urząd prezydenta jest zdania, że Polska gospodarka, energetyka musi się opierać na węglu. - Ten sektor musi się dalej rozwijać, muszą być kolejne inwestycje, również technologie czystego węgla, po to, by nie ograniczać pracy kopalni, które muszą się stawać coraz bardziej konkurencyjne - mówił Jarubas.
Zwrócił też uwagę na kwestie demograficzne, migrację zarobkową. - Zadaniem dla prezydenta jest takie ustanawianie przepisów, by ludzie mogli więcej zarabiać, by w Polsce łatwiej było otworzyć firmę - mówił, wskazując także na konieczność wsparcia rodzin większą liczba żłobków i przedszkoli. Dużo miejsca poświęcił kwestii obronności kraju. - Polskie państwo tak doświadczone przez historię powinno podchodzić bardzo wstrzemięźliwie do tego, co się dzieje na Wschodzie. Mamy świadomość, jak również dla nas ważna jest suwerenna, niepodległa Ukraina, ale uważam że przede wszystkim sami Ukraińcy powinni zdecydować o tym, jak widzą swoje sprawy. Mówił też o optymalnej lokalizacji baz NATO w Polsce, na wschodniej granicy NATO.
Po prezentacji Adam Jarubas odpowiadał na pytania z sali. Dotyczyły one np. możliwości powrotu do zasadniczej służby wojskowej. Adam Jarubas mówił o wzmocnieniu polskiej armii, ale np. przez obowiązkowe, coroczne szkolenia wojskowe, inwestycje w polskich fabrykach broni, które dałyby też zatrudnienie Polakom. Na pytanie dotyczące autonomii Śląska mówił, że jest zwolennikiem unitarnego charakteru państwa. - O ile jestem całym sercem za regionalizmami, poczuciem tożsamości, to bardzo boję się rozpoczynania dyskusji o secesji, odrębnościach, które mogłyby pójść bardzo daleko. Nie grzałbym tego tematu, ale tworzył przestrzenie, by podkreślać kulturę, język danego regionu. Nie mówiłbym o osobnym bycie, bo to waży na jedności państwa i jest bardzo groźne.
(abs)