MZK w rozsypce. Kolejne gminy wychodzą
Wszystkie gminy powiatu wodzisławskiego, które należą do MZK, podjęły decyzję o wystąpieniu ze Związku.
Wszystkie gminy, które do końca czerwca podjęły uchwały o wyjściu z MZK, do końca grudnia mają czas na zmianę decyzji. Jeśli tego nie zrobią, od 1 stycznia 2016 r. przestaną być członkami MZK.
Zostawiają sobie furtkę
Radni z Radlina podjęli uchwałę o wyjściu ze Związku 30 czerwca. Mieli jednak szereg wątpliwości. Dopytywali przede wszystkim, jakie będą konsekwencje wystąpienia z MZK. Burmistrz Barbara Magiera nie ukrywała, że niewiadomych jest wiele, bo podobnej sytuacji - czyli rozpadu Związku, który jednocześnie realizuje projekt unijny - do tej pory nie było. Tego samego zdania był radny Andrzej Menżyk, przedstawiciel Radlina w MZK. - To zachowawcza uchwała, która daje nam możliwość wystąpienia, ale chcemy też mieć furtkę powrotu - tłumaczył radny.
Potrzebna odpowiedź Jastrzębia
Przypomnijmy, że kłopoty w MZK zaczęły się w momencie, kiedy Jastrzębie ogłosiło, że chce opuścić Związek. Niejasna okazała się przyszłość realizowanego przez MZK wielkiego projektu unijnego opiewającego na kwotę ponad 14 mln zł, który zakłada m.in. wdrożenie e-biletu. Ponieważ aż 85 proc. kwoty projektu pochodzi z dotacji unijnej, mogłoby się okazać, że całą dotację trzeba zwrócić. Pytanie, czy Jastrzębie zapłaciłoby swoją część, czy też to zobowiązanie zostałoby na barkach pozostałych gmin. Żeby zabezpieczyć się przed tą drugą ewentualnością, gminy postanowiły więc także podjąć uchwały o wyjściu (tylko Żory i Pawłowice nie zdecydowały się na opuszczenie MZK). - Zarząd MZK został już zobowiązany do wysłania do Jastrzębia pisma z prośbą o ustosunkowanie się do kwestii projektu unijnego - dodał radny Menżyk.
Rozmowy w toku
Radnych interesowały też alternatywne formy komunikacji. A możliwości są różne. - Jesteśmy po rozmowach z ZTZ Rybnik. Tam dowiedzieliśmy się, że są nam w stanie zorganizować komunikację, ale wcale nie będzie tańsza. Rozmawialiśmy też z Pszowem, Rydułtowami i Marklowicami o możliwości zespolenia się i zorganizowania wspólnej komunikacji. Jest też PKS Racibórz, którego przedstawiciele byli już w Rydułtowach i Pszowie. Organizatorem komunikacji ponadgminnej może być też starosta. Ale powiem, że kiedy przedstawiliśmy mu ilość linii i częstotliwość kursów, na które jest zapotrzebowanie w naszych miejscowościach, zachwytu nie było - podawała przykłady burmistrz Barbara Magiera.
W ostatnim czasie z MZK jednogłośnie wystąpiły także Mszana i Marklowice.
(mak), (abs)
Komunikacja z Wodzisławiem?
Na początku 2013 r. Wodzisław Śl. opuścił szeregi MZK i zorganizował komunikację na własną rękę, w granicach miasta. Teraz, kiedy przyszłość całego MZK stoi pod znakiem zapytania, pojawiają się pytania, co dalej z transportem na terenie powiatu wodzisławskiego. Zapytaliśmy prezydenta Mieczysława Kiecę, czy jego zdaniem możliwe jest ponowne zintegrowanie komunikacji, wraz z Wodzisławiem, jako liderem. - Potwierdzam, że istnieje techniczna możliwość integracji w sensie wspólnego rozliczania. Widzę możliwość budowania komunikacji o charakterze powiatowym czy nawet regionalnym - uważa prezydent.
Na razie na przeszkodzie stoi jednak plan transportowy powiatu wodzisławskiego. Zgodnie z tym planem tylko powiat może organizować komunikację ponadgminną, natomiast nie może tego robić żadna z gmin z osobna. - Już w poprzedniej kadencji, kiedy planowałem nowy układ komunikacyjny Wodzisławia, apelowałem na sesji rady powiatu o umożliwienie nam uchwalenia zmian w planie transportowym powiatu wodzisławskiego. Tylko taka zmiana dałaby nam możliwość wyjechania poza granice Wodzisławia Śl. Do dziś takiej zmiany nie ma, więc jako prezydent nie mogę wyjść z propozycją zintegrowania komunikacji - mówi Mieczysław Kieca.
Na przeszkodzie nie stoi natomiast to, że Wodzisław Śl. jest związany przetargiem na korzystanie z autobusów określonego przewoźnika do 2018 r. - Ten przetarg by pozostał, natomiast zostałby ogłoszony drugi, na linie wyjazdowe. Przeliczylibyśmy to z naszymi partnerami. Stanowisko Wodzisławia jest takie, że jesteśmy za wspólną komunikacją, tylko zacznijmy ją rozliczać bardzo uczciwie, za faktycznie wykorzystane wozokilometry - puentuje prezydent.
Już w czerwcu 2014 r. prezydent Wodzisławia wysłał do starostwa powiatowego propozycje linii łączących Wodzisław z Rydułtowami, Marklowicami oraz Radlinem, żeby zapewnić mieszkańcom dojazd do kopalni, szkół i szpitala. A także linię do Zawady przez Pszów. Prezydent zaproponował, że organizacją tych linii zajmie się Wodzisław.