Słup się chwieje nad A1?
MSZANA Prokuratura Okręgowa w Gliwicach czeka na wizję lokalną, która ma odbyć się w rejonie mostu na autostradzie A1 w Mszanie. Specjaliści mają sprawdzić czy wielki słup wysokiego napięcia został wykonany zgodnie z projektem.
Chodzi o sławny już most, którego przedłużająca się budowa była komentowana przez ogólnopolskie media. Nie chodzi tylko o niekończące się poprawki, ale i o wielką aferę korupcyjną, która ujrzała światło dzienne. W kwietniu tego roku Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 16 osobom biorącym udział w korupcyjnym procederze. Łączna kwota przyjętych łapówek przekroczyła 560 tys. zł. 10 oskarżonych dobrowolnie poddało się karze.
Kiedy wydawało się, że już nic nie może śledczych zaskoczyć, okazało się, że 20-metrowy słup wysokiego napięcia może zagrażać kierowcom. Podczas budowy wyparował beton, z którego miały być wykonane pale stabilizujące potężny słup. Przewody wysokiego napięcia przebiegają nad pasem jezdni. Zamiast szesnastu przewidzianych w projekcie pal, wykonano tylko… cztery. – To nieprawidłowości, które musimy jeszcze zweryfikować – przyznaje w rozmowie z naszym tygodnikiem prokurator Piotr Żak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. W najbliższym czasie ciężki sprzęt budowlany ma odsłonić podstawę betonowego słupa, aby sprawdzić ile pali wykonano w trakcie budowy i czy słup nie zagraża kierowcom. – W tych czynnościach będzie uczestniczył prokurator. W zależności od tego, co znajdziemy pod ziemią, podjęte zostaną odpowiednie decyzje w postępowaniu – tłumaczy prokurator.
(acz)