Gwiazda uległa liderowi

Spotkanie wicelidera Gwiazdy Skrzyszów z liderem Orłem Mokre zwiastowało spore emocje. I rzeczywiście kibice, którzy przybyli na mecz nie mogli narzekać na brak emocji. Gwiazda zagrała z dużą determinacją, ale pozwoliła rywalom na zbyt wiele i przegrała 3:4.

Między 27. a 37. minutą padły aż 4 gole. Najpierw sędzia zawodów uznał, że Krzysztof Oślizło faulował w swoim polu karnym zawodnika gości i odgwizdał „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem został Paweł Wróblewski. Trzy minuty później ten sam zawodnik precyzyjnym strzałem w długi róg sfinalizował kontrę gości i Gwiazda znalazła się w sporych tarapatach. Nie z takich już jednak wychodziła. Kolejne trzy minuty później podanie Dawida Kwiatkowskiego wykorzystał Grzegorz Porwoł i miejscowi uzyskali kontakt. Cóż z tego skoro w 37. minucie Łukasz Kolasa otrzymał idealne podanie i z dużym spokojem przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem Gwiazdy. Nie był to koniec emocji. Kilka chwil po zmianie stron, dzięki przytomnemu zachowaniu Porwoła, miejscowi ponownie złapali kontakt. Defensywa Gwiazdy pozwalała jednak w tym meczu na zbyt wiele i w 56. minucie ponownie goście, za sprawą Dominika Kamieńskiego uciekli na bezpieczny dwubramkowy dystans. W końcówce meczu część strat zniwelował Piotr Dudek, który głową wykorzystał dogranie Karola Szuły, ale to było wszystko na co pozwolili goście, którzy uciekli Gwiaździe na 3 punkty.

(art)

Gwiazda Skrzyszów – Orzeł Mokre 3:4

Bramki: Porwoł (33.), (48.), Dudek (88.) - Wróblewski (27. k.), (30.), Kolasa (37.), Kamieński (57.)

Gwiazda: Lajda, K. Oślizło, B. Hudek, Tomiczek, Kanafek, Szuła, W. Oślizło, Łozowski (51. Woźnica), Kwiatkowski (74. Janeta), Porwoł, Dudek. Trener: Marek Cudnowski.