Na wstępie
Tomasz Raudner, Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Tylko w jeden październikowy dzień stacja monitoringu powietrza w Wodzisławiu Śląskim nie zanotowała przekroczonego stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu. W Rybniku stężenie tego pyłu przekraczało dopuszczalne normy w każdy jeden październikowy dzień, a przez 19 dni to stężenie było wyższe od dopuszczalnego wskaźnika o 100 proc. i więcej. Ktoś powie, nic nowego. Tak, smog nie jest niczym nowym. Niestety. Za to nowością jest zmiana postaw. Coraz częściej nie ograniczamy się do narzekania, że przez smog brudzą się firanki i nie ma czym oddychać. Coraz częściej widząc i czując, że sąsiad nie pali w piecu tym, czym powinien, zwracamy mu uwagę, albo łapiemy za telefon i zgłaszamy sprawę straży miejskiej. Tak dzieje się np. w Radlinie. To nie donos. To kształtowanie obywatelskiej postawy i przejaw dbania o zdrowie własne i bliskich. Taka współpraca mieszkańców i władz miasta jest przykładem godnym pochwały. Podobnie dzieje się w Wodzisławiu. Gdyby za tym przykładem poszły inne gminy, wtedy walka ze smogiem przyniosłaby wymierne rezultaty.