Na wstępie
Tomasz Raudner - Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Decyzja prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nielegalnego wysypiska w Połomi, a tym samym uznanie właściciela firmy jedynie za sprawcę wykroczenia, a nie przestępstwa to moim zdaniem woda na młyn dla wszelkich kombinatorów, którzy będą chcieli się szybko wzbogacić na śmieciach. Bo czym ryzykują wysypując śmieci, gdzie popadnie? Że zapłacą 5 tysięcy grzywny, jeśli policja ustali, kim są, albo zostaną przyłapani na gorącym uczynku (zwracam uwagę na słowo „jeśli”)? To zapłacą. I tak taniej ich wyniesie, niż w stacji odbierania odpadów. Nie bądźmy więc zdziwieni, jeśli takich wysypisk jak w Połomi, na Olszynach w Wodzisławiu czy w Syryni będzie coraz więcej.