Górnicy zadecydują o porozumieniu
18 kwietnia we wszystkich kopalniach należących do Kompanii Węglowej odbyły się masówki, podczas których górnicy mieli zdecydować, czy popierają proponowane przez zarząd porozumienie.
RADLIN, RYDUŁTOWY, REGION Władze spółki przygotowały dla załogi broszury informacyjne, z których górnicy mogą się dowiedzieć, że spółka nie ma już majątku do zastawienia. Obok przedstawiania trudnej sytuacji ekonomicznej, wyliczane są również zalety porozumienia. Popierając porozumienie górnicy mają zachować miesięczne wynagrodzenie na dotychczasowym poziomie, barbórkę, deputat i pozostałe dodatki. Obiecywana jest również możliwość otrzymania 14 pensji gdy poprawi się sytuacja ekonomiczna pracodawcy.
Czternastka zawieszona
Czym jest porozumienie? Jego najważniejsze punkty zakładają sukcesywne zredukowanie zatrudnienia obcych firm, ustalenie prostego systemu wynagradzania, zawieszenie czternastki do roku 2017, połączenie kopalń: KWK Bielszowice-Halemba-Pokój, KWK Chwałowice-Jankowice-Marcel-Rydułtowy, KWK Piast-Ziemowit. Pozostawienie Bolesław Śmiałego i Sośnicy jako samodzielnych kopalń. Dobrowolne przejście 4000 osób na urlop górniczy lub skorzystanie z odprawy. Powołanie zespołu, który będzie czuwał nad przebiegiem restrukturyzacji.
100 tysięcy miejsc pracy
– Uzgodniliśmy ze związkami zawodowymi treść porozumienia. To nasze wspólne staranie o zachowanie 100. tys. miejsc pracy na Śląsku. Przyszło nam w udziale wspólnym wysiłkiem zmierzyć się z problemem, który zostawili nam poprzednicy. Lata zaniedbań, lekkomyślności w zarządzaniu, rozrzutności i patologii sprowadziły Kompanię Węglową na skraj przepaści ekonomicznej. Ze związkami zawodowymi negocjowaliśmy długo, strona społeczna zachowała się twardo, ale odpowiedzialnie - dbając o interes swoich członków, pracowników Kompanii Węglowej. W przypadku braku porozumienia powstanie poważny problem z bezrobociem, z którym będą musiały zmierzyć się nie tylko rodziny górnicze pozbawione zatrudnienia w kopalniach, ale cały Śląsk. Niepodpisanie tego porozumienia, będzie oznaczało dramat dla całego regionu, także dla nas i całego Rządu RP – przestrzegał w liście do załogi minister energii Krzysztof Tchórzewski.
(acz)