Szpital w Rydułtowach ze szkołą rodzenia i poradnią ginekologiczną
W szpitalu w Rydułtowach nie będzie porodówki. Powstanie natomiast „Ośrodek ambulatoryjnego leczenia kobiety”. Tak wynika z planu medycznego dyrekcji lecznicy.
RYDUŁTOWY Ostatnia sesja rady miasta w Rydułtowach poświęcona była przyszłości szpitala. W sesji uczestniczyli przedstawiciele szpitala z dyrektor Dorotą Kowalską na czele. Była też reprezentacja powiatu wraz ze starostą Ireneuszem Serwotką. Temat przyciągnął również około 20-osobową grupę mieszkańców, głównie pielęgniarek i położnych.
Dyrektor Dorota Kowalska przedstawiła i omówiła program medyczno–naprawczy, o którym jako pierwsi szczegółowo pisaliśmy w poprzednim wydaniu „Nowin Wodzisławskich”. Przypomnijmy, że zgodnie z tym programem planuje się łączenie czterech
jednoimiennych oddziałów: ginekologiczno–położniczych, neonatologicznych, chirurgii ogólnej oraz anestezjologii i intensywnej terapii. Obecnie wszystkie te oddziały działają zarówno w Wodzisławiu, jak i w Rydułtowach. Po zmianach połączone oddziały będą tylko w szpitalu w Wodzisławiu.
Oddział ginekologiczno–położniczy ma zniknąć ze szpitala w Rydułtowach, jednak program zakłada utworzenie „Ośrodka ambulatoryjnego leczenia kobiety”. W ramach takiego ośrodka mają działać: poradnia ginekologiczna, poradnia chorób piersi, poradnia laktacyjna, pracownia badań mammograficznych, gabinet chirurgii krótkoterminowej i szkoła rodzenia. – Chcemy utworzyć taki ośrodek w Rydułtowach, które mają dobrą markę – mówiła dyrektor Dorota Kowalska.
Rydułtowska radna Danuta Kosteczko pytała o przyszłość 54 położnych pracujących na oddziale ginekologiczno–położniczym w Rydułtowach. – Położna nie może pracować na chirurgii czy ortopedii. Jakie gwarancje zatrudnienia będą? – dowiadywała się.
Dyrektor Dorota Kowalska zapewniała, że praca dla położnych będzie. – Na pewno część znajdzie zatrudnienie na oddziale ginekologiczno–położniczym w Wodzisławiu, część na izbie przyjęć, a część w „Ośrodku ambulatoryjnego leczenia kobiety”, który planujemy utworzyć w Rydułtowach. Zdaję sobie sprawę z tego, że położne musiałyby odbyć 3–letnie studia, by zmienić kwalifikacje. Zrobimy więc wszystko, by osoby zatrudnione pozostały w PPZOZ – podkreśliła pani dyrektor.
(mak)